Często pod moimi wpisami dotyczącymi zdrowego odżywiania pojawiają się Wasze komentarze i pytania dotyczące tego jak robić “zdrowe zakupy”. Przypomniałam sobie swoje początki i faktycznie muszę stwierdzić, że nie były one łatwe. Podstawowym błędem, zgaduję, że Waszym też, było kupowanie za dużo na raz, zwłaszcza świeżych warzyw czy owoców. Wydaje nam się, że to one są bazą zdrowego odżywiania, a finalnie okazuje się, że połowę i tak trzeba wyrzucić, bo… się zepsuła. Dzisiaj mam więc dla Was małą, zakupową ściągę, która pomoże Wam robić rozsądne zakupy.
Zanim przejdziemy do rzeczy wyjaśnię, że podstawowe, większe zakupy robię mniej więcej raz na tydzień. W ciągu tygodnia uzupełniam je jedynie produktami, które tracą szybko świeżość (np. pieczywo, warzywa). Najlepszą metodą robienia zakupów jest szukanie produktów według działów. I to chyba nic odkrywczego. Zgodnie z tą zasadą zróbmy też sobie listę (nie ma chyba nic bardziej irytującego niż gonienie z jednego końca hipermarketu na drugi, bo zapomniało się włożyć do koszyka ulubiony jogurt…).
1. Dział z owocami i dział z warzywami
Zacznijmy od tego działu, bo jest najbardziej problematyczny. Nie wiem, czy też tak macie, ale kiedyś wprowadzając zasady zdrowego odżywiania, wchodziłam do sklepu i miałam ochotę wykupić wszystkie owoce, które tylko były dostępne w danym sklepie. Jak jednak wspomniałam już na początku wpisu, nie jest to dobry pomysł. Warzywa czy owoce lepiej kupować na bieżąco w mniejszych, osiedlowych warzywniakach. Jeszcze lepiej, jak macie blisko targ ze świeżymi produktami. Staraj się, aby każdy z podstawowych posiłków w ciągu dnia zawierał jakieś warzywo. Owoce kup, aby jeść w formie przekąsek, zamiast czipsów, czy słodkich batoników. Maksymalnie przechowuj te produkty ok. 2-3 dni, a najlepiej codziennie kupuj świeże.
2. Dział z pieczywem
Wiele się mówi o tym, aby wyeliminować pieczywo z jadłospisu. Osobiście próbowałam, ale okazało się, że świeża, odpowiednio przygotowana bułeczka na śniadanie, to coś co Agi bardzo lubią;) Pieczywo kupuję w małej osiedlowej piekarni lub… sama je piekę (jeżeli jesteście zainteresowane przepisami, dajcie znać, napiszę o tym post). Jeżeli jednak jesteście zmuszone z jakichś przyczyn kupować pieczywo w supermarketach, to starajcie się wybierać chleb razowy, orkiszowy. Chociaż niestety wciąż nie będziemy pewne na ile skład tego pieczywa pokrywa się z jego nazwą.
3. Dział mięsny i dział rybny
Minimum 2 razy w tygodniu postarajmy się zjeść ryby. Najlepiej oczywiście świeże, ale można także wybrać mrożone. Odpowiedni może także okazać się tuńczyk w puszce (czytajmy etykiety!). Z działu mięsnego należy wybierać głównie drób i chude mięso wołowe. Wędlinę lepiej kupować w mniejszej ilości, a częściej. Tutaj też jestem raczej zwolenniczką wędlin drobiowych. Zaznaczam także, że oczywiście jak w pozostałych podpunktach, lepiej wybrać się do sklepu mięsnego czy rybnego aniżeli kupować te produkty w dyskontach.
4. Dział zbożowy
Z tego działu dobieram produkty, które zawsze dobrze się sprawdzą do uzupełnienia głównego posiłku, czyli np. kasza gryczana lub jasna, ryż brązowy lub paraboliczny, makaron razowy.
5. Dział nabiałowy
Wreszcie jakiś dział, w który można obkupić się więcej i na dłużej:) Postarajmy się tak zaplanować jadłospis, aby jeść optymalnie 2 produkty mleczne na dzień. Wybierajmy raczej jogurty naturalne bez dodatku cukru i dodajmy do nich świeże owoce.
6. Dział mrożonek
Drugi mój ulubiony, bo tak jak w poprzednim podpunkcie można zrobić zapasy na dłużej. Mrożonki przydadzą się zimą do zup, czy do sałatki lub na szybko jako dodatek np. do obiadu.
7. Napoje
Woda, woda, woda i jeszcze raz woda. Omijamy szerokim łukiem colę, czy inne słodkie, gazowane napoje. Jeżeli chodzi o owocowe soki, również polecam wykorzystywanie świeżych czy mrożonych owoców do soków i koktajli. Polecam też soki warzywne (tym bardziej jeżeli nie potrafimy zjeść w naturalnej postaci zalecanej dziennej ilości warzyw).
8. Przekąski
Mamy już owoce :) Od chipsów, czekolad i batonów trzymajmy się więc z daleka…
I jak, pomogłam chociaż trochę?
Dajcie znać, jakie są Wasze sposoby na zdrowe i rozsądne zakupy! :)
47 comments
nie przychodzi mi co prawda na myśl żaden więcej dział, ale ma wrazenie, że te zakupy są jakieś takie niepełne… Robię podobnie, choć faktycznie większość produktów kupuję poza supemarketem
Polecam picie wody z owocami. Koniecznie dopisz, żeby ludzie nie kupowali wody smakowej!!! Bo to jeszcze większy syf!
ejjj :D przekąski czasami też się przydadzą :D :D
super spróbuję zrobić zakupy tym systemem przy najbliższej okazji. Dam znać jak wyszło ;-)
z przyjemnością czytam Twoje posty! :)
Dawno nie widziałam tak konkretnych wpisów na blogu! Trzymam kciuki za jego rozwój, bo takie wpisy powinny trafić do jak największej ilości osób!
I tak wychodzi na to że większość rzeczy lepiej dokupywać
ale mnie zmotywowałaś :D aż siedzę i robię listę zakupów na jutro
extra! z pewnością ułatwi mi to zadanie
olej! jakiego oleju uzywasz???
Chcę przepis na pieczywo ! Ostatnio szukałam, udało mi się upiec chlebek bananowy, ale to wciąż nie normalne pieczywo :) jakie robisz>? z ziarnami?
Nie umiem się zmusić do jedzenia warzyw. ale jakoś zdrowo to przedstawiłaś: trzy różne warzywa dziennie. To trochę takie małe wyzwanie. Przyjmuję go i od jutra zaczynam!
zwróciłaś mi uwage na to ze zbyt rzadko jem ryby… postaram się to nadrobić
cenne informacje!
Bardziej problematyczny jest chyba dział z pieczywem od działu z owocami. Ciemne pieczywo udające pełnoziarniste to prawdziwa plaga w supermarketach
Uwielbiam Twoje wpisy o zdrowym odżywianiu! zawsze znajdę coś dla siebie!
bardzo fajny wpis, w praktyce na pewno się przyda :-]
tabliczka czekolady raz na jakiś czas nie zaszkodzi ;)
a ja nie mogę robic zakupów w hipermaketach bo jak trafiam na dział kuchenny/domowy/gazetowy to zaginam czasoprzestrzen :D :D :D
na czym smażysz np. te ryby?
Super wpis! Niby niewielkie porady ale mi bardzo pomogą. Wiem o czym mówisz z tymi owocami i warzywami – u mnie tez za czesto i za duzo ladowało w koszu az w koncu zrezygnowalam w ogole z kupowania ich;/
w swej prostocie: GENIALNE! ;D
ja bym w osobnym punkcie zaznaczyła, zeby jednak to mięsko i warzywka kupować w zaufanych miejsach, żeby były świeże i nienaszprycowane chemią
w mniejszych miastach ok – fajnie jest kupować na targu świeże warzywa i owoce, ale w większych? takie warzywniaki koszą nas na takie kwoty, ze o matulu!
mięso w dyskontach jest tak tanie, ze az strach myslec co to były za zwierzęta i w jakich warunkach żyły :o
świeże owoce <3 <3 trzeba pić soki ze swiezych owoców jak najwięcej i jak najczęściej!
ok, napisałaś o nabiale, ale gdzie mleko, sery?
Niby to wszystko jest jasne ale dopiero tak uporządkowana wiedza daje ogólny obraz sytuacji i pomaga :D Jakie to proste!!!!!!
ja zeby nie kupowac za duzo miesa lub owoców i warzyw (robie zakupy raz w tygodniu) robiłam sobie liste co i ile bede jadła przez kolejny tydzień i dokładnie spisywałam ilość wtedy nie było problemow kupowałam ile mi potrzeba po około 2 miesiacach już miałam wszystko w głowie ze np potrzebuje 7 jabłek, 2-3 pomarańcze itd. no i przede wszystkim najpierw trzeba sprawdzic ile czego mamy to podstawa ja zawsze jak nie jestem pewna czy nie mam mrozonej ryby w domu to jej nie kupuje bo zawsze mozna cos innego wymyslic na obiad a na nastepny tydzien sprawdze juz dokładnie jeszcze daleko mi do perfekcji ale jest juz o wiele lepiej niz na poczatku a i czesto tez tworze posiłki skupiajac sie najpierw na tym czego sie musze pozbyc :) mam nadzieje ze pomogłam pozdrawiam p.s. bardzo dobry artykuł bo na poczatku to naprawde czarna magia
Ja często sama piękę chleb – z ziarnami i nasionami – taki jest najlepszy i najsmaczniejszy!
Szkoda tylko że zdrowe jedzenie często nie jest tanie…
Fajnie napisany artykuł, przyjemnie się go czyta :) A wiedza z pewnością się przyda.
fajny wpis! Co do list zakupowych u mnie w domu świetnie sprawdził sie Listonic, nie pisze tego dla reklamy ale do pomocy :) sam segreguje produkty, mozna współdzielić listę – super sprawa gdy mąż robi zakupy a ja jestem w domu, mozna uzupełniać na bieżąco :)
Super,naprawdę cenne porady i uwagi….trudniej zmienić nawyki
A co z chlebem żytnim, pytlowym lub samo ziarno?
A jesli chodzi o wode to jaka? Zwykla kupna czy z kranu???
Pewnie ze pomogłaś ! U mnie trudno z tym “trzymaniem się działów”, zazwyczaj latam po sklepie jak szalona . :)
jak się nie ma kasy, to ta lista nie jest zbyt odkrywcza. ostatnio u mnie bieda, więc jem głównie różne kasze ze skwarkami i zupy. w dobre nienaszprycowane mięso już nie wierzę, więc oby tylko nie śmierdziało. i tu kurczaki z biedrony nigdy nie śmierdzą, a np z carrefoura zawsze. mają tam tylko świeżą wołowinę. zamiast słodyczy – mus jabłkowy. polecam kasze, bo po nich nie chce się jeść słodyczy. do kaszy gryczanej można dodać trochę czosnku w proszku i papryki w proszku – obłędny smak i tak pokochałam kaszę. co do nabiału – to jest dopiero chemia. naprawdę zdrowo jest jeść nabiał 2 razy dziennie? mam duże wątpliwości.
z przekąsek warto sięgać po orzechy, słonecznik, rodzynki czy pestki dyni.. kto co lubi – taka przekąska warta jest grzechu ;)
Kiedy kupiło się za dużo warzyw, można je obrać, pokroić i zamrozić, będzie jak znalazł, kiedy w lodówce niczego już nie będzie. Można też zamrozić sok cytrynowy w foremce do kostek lodu.
polecasz drób jako zdrowe jedzenie a one jest faszerowane chemią,antybiotykami,szczepione, ich czas wzrostu został skrócony z 56 dni do 32 dni, kości kurczakom pękają od przyrostu tkanki mięśniowej… od kilku miesięcy moja rodzina trzyma się z daleka od drobiu i zdrowo na tym wychodzimy. polecam cielęcinę i rybki :)
A ja odradzam male sklepy miesne ,sama pracowałam więc wiem jak traktuje się tam mięso na zapleczu bez kamery:/ Już wolę dyskonty i w opakowaniach:/
Mój system jest podobny, z tą różnicą, że zakupy robię na cały tydzień i niczego staram się nie dokupywać. Na początku robiłam jadłospis na cały tydzień, wszystkie posiłki. Teraz już doszłam do wprawy i mniej więcej wiem ile zjadamy. Owszem w dzień “zakupowy” (piątek) wyglądam jak wielbłądzica ale mam później z głowy chodzenie po sklepach. Wymaga to trochę samodyscypliny ale ma wiele plusów: mniej wydaję (o jakieś 20 %-wiem, bo wszystko zapisuję) uczę siebie i dzieci planowania. Polecam :)
Nie polecam mrozonych warzyw poniewaz gnija nam w jelitach. Warzywa tylko i wylacznie swieze. Owoce spoko, mozna mrozic. Z mies polecam baranine bo nie jest tak faszerowana hormonami, antybiotykami i roznymi innymi swinstwami jak drob i wieprzowina. Wolowina tez jest OK, no i nie zapominajmy o dziczyznie (oczywiscie musi pochodzic z wiadomego zrodla i byc przebadana). Z tunczykiem nalezy uwazac bo to ryba dlugo zyjaca i kumuluje rtec i inne metale ciezkie.
a co z chlebem żytnim i pytlowym
Podejrzewam autokorektę :D
parboiled = parzony
parabolic = paraboliczny
Szkoda tylko, że nie wszystkie świeże warzywa są w pełni wartościowe.. niestety wiele z nich w okresie zimowym jest nafaszerowanych różnymi “wspomagaczami”…