Każda restauracja ma swój moment sławy – czas, kiedy wszyscy o niej mówią, kiedy z ciekawością zaglądają przez okno, czekając na wolne miejsce. Manekin w Szczecinie stał się miejscem, które przyciągało tłumy, ale czy sama niższa cena wystarczy, by sprostać oczekiwaniom gości? Sprawdźmy, jak rzeczywistość spotkała się z oczekiwaniami w tej szczecińskiej naleśnikarni.
„Manekin” – nazwa ta od lat kojarzy się z długimi kolejkami i zapachem naleśników. Opowieści tych, którzy czekają w nieskończoność na swój stolik, stają się dla wielu swoistym rytuałem. Jednak czy za tym wielkim zainteresowaniem kryje się jakość, czy może to tylko fenomen spowodowany atrakcyjnymi cenami? Dałem restauracji “Manekin” aż 3 szansę, by jak najlepiej ocenić, czy ta szczecińska sieciówka faktycznie oferuje coś wyjątkowego, czy może jej sukces opiera się wyłącznie na niskich cenach i “hype”. Czy moje kulinarne wrażenia były warte stania w długiej kolejce?
Manekin w Szczecinie – hit czy kit? Moja opinia
Manekin w Szczecinie przyciąga tłumy. Jednak czy jest to efekt doskonałej kuchni, czy może fenomenu kształtowanego przez opinie mas i niskie ceny? Nawet najpiękniejsze wnętrze i niskie ceny nie zrekompensują mi średniości smaku. Naleśniki, choć mają być specjalnością lokalu, są jedynie przeciętne. Zarówno te wytrawne, jak i słodkie nie przyniosły mi kulinarnego zachwytu. Możliwe, że zamiast perfekcji w kilku daniach, kucharz dąży do ilości, co niestety odbija się na jakości. Do problemów z jedzeniem dołącza długi czas oczekiwania na dania oraz obsługa pozostawiająca wiele do życzenia. Te dwa czynniki, połączone z jedynie przeciętnym jedzeniem, sprawiają, że Manekin to miejsce, które trudno polecić na mapie gastronomicznej Szczecina. Jeśli szukasz miejsca, które oferuje nie tylko różnorodne, ale przede wszystkim smaczne naleśniki, Manekin może nie być najlepszym wyborem.
Manekin Szczecin menu
Przyznam otwarcie, dla mnie zbyt długie menu w restauracji nie jest plusem. Bywa mylące i sprawia, że czujesz się nieco przytłoczony. Zamiast zachwycać różnorodnością, można się zgubić w gąszczu propozycji. Menu Manekin Szczecin jest bardzo rozbudowane. Obejmuje zarówno słodkie, jak i wytrawne naleśniki. Choć tak szeroki wybór może na początku wydawać się zachęcający, zbyt obszerne menu bywa również źródłem frustracji. Długość listy dań sprawia, że trudno podjąć decyzję o wyborze – niewątpliwie mogłoby to zostać zoptymalizowane poprzez skupienie się na kilku, ale za to naprawdę dobrze wykonanych, propozycjach. Mogłoby to wpłynąć też na jakość i smak przygotowywanych posiłków.
Manekin może przyciągać tłumy, ale dla smakosza, który szuka nie tylko różnorodności, ale przede wszystkim jakości, ta propozycja może okazać się kulinarnym rozczarowaniem. W Szczecinie jest wiele miejsc wartych odwiedzenia, ale niestety restaurację “Manekin” trudno uznać za jedno z nich. Jeśli więc szukasz idealnego miejsca na naleśniki – polecam poszukać gdzie indziej. Kiedy czekasz długo na danie, spodziewając się czegoś wyjątkowego, a potem jesteś rozczarowany zarówno jakością potrawy, jak i podejściem obsługi, trudno mówić o pozytywnym wrażeniu.
Pan tu nie stał, czyli za czym ta kolejka stoi?
Kiedy słyszymy o miejscu, przy którym regularnie tworzą się długie kolejki, nasza pierwsza myśl zwykle brzmi: “Muszą tam podawać coś naprawdę wyjątkowego”. Kolejka jest jak prawdziwa rekomendacja – jeśli tylu ludzi jest gotowych poświęcić swój czas na oczekiwanie, to z pewnością warto. Jednak w przypadku Manekina, rzeczywistość nie do końca spełnia te oczekiwania. Stając w kolejce, człowiek buduje pewne wyobrażenie o tym, co go czeka. Jeżeli jest gotów czekać, to liczy na coś, co przynajmniej częściowo wynagrodzi mu stracony czas. W przypadku Manekina ta inwestycja czasu nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty. Długi czas oczekiwania na stolik, a potem na samo jedzenie, mógłby być akceptowalny, gdyby dania serwowane przez restaurację były kulinarnym majstersztykiem. Niestety, jak wcześniej wspomniałem, jedzenie jest jedynie przeciętne.
Skąd więc ta kolejka? Może to efekt marketingu, może lokalna legenda miejska, a może po prostu ludzie podążają za tłumem wierząc, że jeśli wszyscy tam idą, to musi być warto. Jednak po osobistym doświadczeniu z Manekinem, trudno mi polecić to miejsce jako kulinarne must-have Szczecina. W końcu, jeżeli decydujemy się na oczekiwanie, chcemy, aby nasze kubki smakowe zostały odpowiednio wynagrodzone, a w tym przypadku – niestety tak się nie dzieje.
Ile kosztuje naleśnik w Manekinie?
W menu Manekina, ceny naleśników wahają się w zależności od rodzaju i składników. Na podstawie dostarczonych obrazów:
- Naleśniki Słodkie – ceny wahają się od 9,50 zł do 22,50 zł.
- Naleśniki Czekoladowe – ceny są w przedziale od 21,50 zł do 23,50 zł.
- Naleśniki Wytrawne – ceny zaczynają się od 14 zł i dochodzą do 31,50 zł.
- Naleśniki Kukurydziane – kosztują od 26,50 zł do 27 zł.
- Naleśniki Zielone – ceny wahają się od 21,50 zł do 23,50 zł.
- Naleśniki Zapiekane – ich ceny wynoszą od 25,50 zł do 31,50 zł.
Oczywiście, to są ceny bazowe i mogą one wzrosnąć w zależności od dodatkowych składników, które chcesz dodać do swojego naleśnika.
Co najlepiej zjeść w Manekinie?
Mimo mojej umiarkowanej opinii na temat restauracji Manekin, wiele osób może zastanawiać się, które dania warto wypróbować podczas wizyty w tym miejscu. Zważywszy na moją wcześniejszą opinię o długim czasie oczekiwania na dania oraz jakości jedzenia, warto podchodzić z umiarkowanymi oczekiwaniami. Niemniej, każdy ma inny gust i być może znajdziesz w Manekinie coś, co przypadnie Ci do gustu.
A jeśli interesuje Cię temat najpyszniejszych jagodzianek, to sprawdź artykuł Najlepsze jagodzianki Szczecin. Możemy też polecić Ci świetne miejscówki z pizzą – Najlepsza pizza Szczecin. Wiemy też Gdzie zjeść rybę w Szczecinie.
6 comments
Artykuł tak naprawdę o niczym… Szkoda czasu na czytanie. Jak ktoś nie ma ochoty stać w kolejce to nie musi droga wolna. A jak już się coś ocenia to wypadałoby podać sensowne argumenty…
Przybliżę zatem, by wybrzmiało – to artykuł o kolejce, słabym jedzeniu i słabej obsłudze w Manekinie Szczecin ;)
Artykul niewiele wynoszący. Brakuje argumentów. Bylam, jadłam, mnie smakowało. I wcale dlugo nie czekałam. Polecam carbonarę…
To artykuł wnoszący subiektywne doświadczenie z tą naleśnikarnią. Jeśli ktoś na niego trafi to być może zrezygnuje z tego miejsca i skorzysta z jakiejś pyszniejszej opcji, których wokół nie brakuje. Możesz napisać o swoim doświadczeniu własny artykuł.
Ja byłam w Manekinie w poprzednim tygodniu i muszę przyznać, że mam odmienne zdanie. Może coś się w restauracji od tamtego casu zmieniło? Kto wie. Obsługa była bardzo uprzejma i pytała gości czy dania smakują mimo wszystkich zajętych stolików. Jedzenie także mi smakowało. A jedliście w Manekinie w innym mieście?
Tak. W Poznaniu jeśli chodzi o obsługę było o niebo lepiej :)