Niedawno pisałam Wam o akcji #dietadlawlosow marki Montibello, w której wzięłam udział. Przez ostatni czas regularnie korzystałam tylko z linii kosmetyków Repair Active, przeznaczoną do włosów zniszczonych i/lub bardzo przesuszonych. Dzisiaj podzielę się z Wami moim Dziennikiem pielęgnacji włosów i efektami kuracji. Czy jestem zadowolona? :)
Dzień 1:
Szampon Repair Active, Balsam pielęgnujący Repair Active, Krem na końcówki Repair Active
Do mojego pierwszego kontaktu z linią Repair Active wybrałam podstawowy zestaw: szampon+odżywka+zabezpieczenie końcówek. Od razu ujął mnie zapach całej linii – świeży, lekki, “fryzjerski”. Przed aplikacją wszystkich kosmetyków Montibello, wykonałam oczyszczanie włosów i skóry głowy – peeling skóry głowy + jedno mycie silnym szamponem oczyszczającym. Następnie przeszłam do produktów Montibello. Po umyciu włosów szamponem, delikatnie osuszyłam je ręcznikiem, następnie nałożyłam odżywkę na długość włosów – od końcówek, pomijając skórę głowy. Zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu, po nałożeniu odżywki rozczesałam włosy (idealna metoda na zintensyfikowanie działania produktu) i dopiero spłukałam odżwykę. Po wysuszeniu włosy były idealnie miękkie, nie miałam żadnych problemów z ich rozczesaniem. Cały dzień pozostał ze mną także piękny zapach produktów :)
Dzień 2:
- Szampon Repair Active, Krem na końcówki Repair Active
Po wczorajszych zabiegach na włosy, dzisiaj postanowiłam dać im krótką przerwę stosując jedynie szampon + krem na końcówki. Obawiałam się, że mogę mieć problem z rozczesaniem włosów bez użycia odżywki. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca – rozczesywanie poszło szybko i bezproblemowo. Włosy były wygładzone, końcówki zabezpieczone. 10/10! :)
Dzień 3:
- Szampon Repair Active,
Trzeciego dnia moich testów, postanowiłam nieco urozmaicić zabiegi. Tym razem postawiłam na metodę OMO. Przed samym myciem włosów zmoczyłam je w ciepłej wodzie (delikatnie, żeby były troszkę wilgotne, nie mokre) i nałożyłam na nie maskę. Następnie owinęłam je w czepek foliowy oraz ręcznik. Chwilę podgrzewałam włosy w ręczniku (intensyfikacja działania produktu). Po ok. 0,5 godz. umyłam głowę szamponem i nałożyłam po myciu odżywkę (z rozczesywaniem włosów, tak jak w dniu 1.). Po 3 dniu kuracji nie mogłam przestać dotykać moich włosów! :)
Dzień 4.
- Szampon Repair Active, Krem na końcówki Repair Active
Kolejny dzień na odpoczynek włosów – mycie + zabezpieczanie końcówek w zupełności wystarczyły, żeby włosy wyglądały jak po wizycie od fryzjera ;)
Dzień 5:
- Szampon Repair Active, balsam Repair Active
Tym razem rolę główną odgrywał balsam Repair Active. Produkt przeznaczony do użycia bez spłukiwania. Zrezygnowałam więc z kremu na końcówki – balsam ma także działanie zabezpieczające włosy i termoochronne tak więc świetnie się sprawdził także do ochrony końcówek włosów.
Dzień 6:
- Szampon Repair Active, maska Repair Active
Maska to jeden z moich ulubionych produktów z testowanej linii. Poświęcam jej nieco więcej czasu stosując przed myciem. Jest gęsta, bardzo wydajna, jeszcze intensywniej pachnie i myślę, że także intensywniej działa. Włosy stają się odżywione, pełne blasku, są dociążone, nie obciążone!:) oraz dobrze i łatwo się układają.
Dzień 7:
- Szampon Repair Active, balsam Repair Active
Ostatniego dnia postawiłam na delikatną pielęgnację. Po myciu włosów szamponem naniosłam na nie balsam. Dzięki temu produktowi czuję, że są nie tylko odpowiednio odżywione, ale i dobrze zabezpieczone przed zabiegami stylizacyjnymi i uszkodzeniami mechanicznymi. Produkty mają także działanie termoochronne i antystatyczne.
Linia Repair Active zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Już na samym początku ujęła mnie zapachem. Włosy po aplikacji produktów wydają się być bardziej odżywione, są pełne blasku, wygładzone. Nie mam problemów z rozczesywaniem. Najbardziej polubiłam się z produktem zabezpieczającym końcówki włosów oraz z maską. Maska ma świetną konsystencję – jest gęsta, dzięki czemu już niewielka ilość kosmetyków wystarcza na całe włosy.
Polecam Repair Active każdemu, kto ma zniszczone lub przesuszone włosy. Często w takich przypadkach problemem jest rozczesywanie włosów oraz ich plątanie na co dzień. Repair Active od Montibello eliminuje ten problem pozostawiając na włosach piękny zapach :)
P.S. Zachęcam Was także do zajrzenia na stronę akcji, gdzie znajdziecie Dzienniki pielęgnacji innych Blogerek: www.dietadlawlosow.pl oraz oczywiście do przyłączenia się do akcji #dietadlawlosow!
5 comments
Produkty wydają się ciekawe :)
Ciekawe jak z działaniem przez dłuższy czas
Muszę przetestować na sobie :)
Chętnie wypróbuje ten zabieg, lobię eksperymentować z moimi włosami i skórą, i nie raz już doprowadziłam je do bardzo opłakanego stanu przez te moje małe eksperymenty :D
Używałam tą maskę do włosów i przyznam że włosy są bardzo delikatne po jej zmyciu, i co najlepsze nie elektryzują się tak bardzo jak zwykle.
Mi również przydała by się mała kuracja dla włosów, troche je zaniedbałam przez nową prace, może spróbuje tych kosmetyków bo na pewno czymś musze podratować moje włoski