Manicure hybrydowy, który został prawidłowo wykonany, zazwyczaj może trzymać się bez żadnych przeszkód nawet do 3 tygodni. Moje początki z hybrydą kończyły się na tym, że już po kilku dniach większość paznokci nadawała się do wymiany. Na co dzień korzystam z pomocy specjalistki przy manicure hybrydowym, co znacznie oszczędza mój czas, ale w czasie takim jak mamy teraz, mogę sama zająć się swoimi paznokciami. Trwa to “nieco” dłużej oczywiście, ale jest ;) Po latach prób i testów, mam dla Was listę najczęściej popełnianych błędów, które sprawiają, że manicure hybrydowy jest nietrwały i nie trzyma się na paznokciach. Sprawdź, czy i Ty nie popełniasz tych błędów.
Manicure hybrydowy – najczęściej popełniane błędy
1. Nieodpowiednie przygotowanie płytki do paznokcia
Odpowiednie przygotowanie płytki, to właściwie podstawa. Samo malowanie paznokci to już przy tym przysłowiowa “bułka z masłem”. Należy więc poświęcić temu odpowiednią ilość czasu i zrobić to naprawdę dokładnie. Zmatowienie płytki paznokcia bloczkiem polerskim lub pilnikiem, to jeden z obowiązkowych punktów. Zdarza się, że osoby początkujące lub te, które na co dzień nie zajmują się paznokciami, starają się je ominąć, bo przeraża je… piłowanie powierzchni paznokcia, boją się uszkodzeń mechanicznych. Jednak matowienie sprawia, że płytka staje się powierzchnią nieco chropowatą i baza będzie się na niej lepiej trzymała. Drugim ważnym punktem podczas przygotowania paznokci jest odtłuszczanie płytki. Jest to element obowiązkowy, a wyjątkowo powinny zwrócić na niego osoby, które na co dzień mają błyszczące, niemal idealnie gładkie paznokcie. Niestety, przy hybrydzie to nie do końca zaleta, ale potraktowanie ich odpowiednio dokładnie cleanerem powinno pomóc.
2. Zalewanie skórek
Przed rozpoczęciem samego malowania paznokci, należy je odpowiednio przygotować. Oprócz dokładnego opracowania płytki paznokcia, należy zająć się także skórkami. Zalane skórki, są nie tylko nieestetyczne, ale i powodują zapowietrzenia, co jest jedną z najczęstszych przyczyn odpadania lakieru hybrydowego. Przed aplikacją lakieru hybrydowego, należy dokładnie ściągnąć skórki. Wiem też, że część z Was nie usuwa ich albo w ogóle nie chce ich ruszać. Oczywiście, jest to również zrozumiałe. W takiej sytuacji, przy malowaniu paznokci, należy zachować minimalny odstęp od górnych granic skórek. Malujemy powierzchnię paznokcia, nie upychamy lakieru pod ani na skórki. Polecam Wam pomóc sobie cienkim pędzelkiem.
3. Nieodparowanie cleanera
Podczas przygotowania paznokci do manicure, niektóre czynności mogą wydawać nam się mało ważne i robimy je za szybko. Taką czynnością może być odtłuszczanie paznokci (patrz punkt 1). Ważne jest, żeby po użyciu cleanera nie przechodzić od razu do malowania paznokci. Należy chwilę odczekać, aż cleaner odparuje.
4. Zbyt grube lub zbyt wiele warstw produktu!
Z tym miałam największy problem :D Gdzieś podświadomie uważałam, że więcej znaczy lepiej, co oczywiście nie jest prawdą. Zbyt grube warstwy wyglądają przede wszystkim bardzo nieestetycznie. Oczywiście wpływają też na trwałość manicure. Zbyt dużo nałożonego lakieru, sprawia, że lakier nie utwardza się wystarczająco dobrze, może się marszczyć lub odchodzić płatami od paznokcia.
Ile warstw najlepiej nałożyć na płytkę paznokcia?
Jeżeli chodzi o bazę, to stanowczo wystarczy jedna warstwa. Jeżeli natomiast chodzi o lakier, to wszystko zależy od samego produktu i koloru. Ważne, żeby te warstwy był cienkie. Pierwsza warstwa koloru nie musi idealnie zakryć płytki paznokcia. To ważne dopiero przy drugiej warstwie. Nie często się o tym pisze, ale czasami nawet 3 warstwy samego lakieru mogą być ok. Pod warunkiem, że każda z nich będzie cieniutka. Lepiej 3 cienkie warstwy niż, żeby druga była gruba i się marszczyła już podczas utwardzania.
5. Niedokładne zabezpieczenie wolnego brzegu
Brzmi skomplikowanie, ale chodzi o coś bardzo prostego. W tym punkcie jest mowa o zabezpieczeniu paznokcia po to, żeby powietrze nie dostało się pod lakier.
Wolny brzeg paznokcia:
Podczas malowania wszystkie warstwy aplikujemy dokładnie pod samą końcówkę paznokcia. Niezabezpieczenie brzegu może spowodować, że lakier będzie się zadzierał, odpryskiwał i odchodził od paznokcia.
6. Za słaba lampa
Na rynku jest dostępnych bardzo dużo różnych lamp. W niektórych zestawach są też takie o mocy 6W, 9W. To zdecydowanie za mało. Dobre lampy zaczynają się od min. 24 W.
7. Produkty po terminie
Produkty do paznokci zazwyczaj są bardzo wydajne i raczej szybko nie zużyjemy ich całych. Zwracajcie uwagę na ich termin ważności. Po tym czasie, lakiery, baza czy top mogą stracić swoje właściwości.
8. Moczenie dłoni przed malowaniem
Przy tradycyjnym manicure to częsty rytuał – moczenie dłoni z odrobiną olejków, peeling, gruba warstwa kremu. Przy manicure hybrydowym, ten element powinniśmy od razu wykreślić. Namoczona, natłuszczona płytka paznokcia może słabo przyjmować kolejne produkty i może być bardziej podatna na zniszczenia mechaniczne podczas matowienia płytki. Zabiegi pielęgnacyjne, kąpiele dłoni polecam wykonać już po pomalowaniu paznokci hybrydą.
9. Niepoprawne ściąganie poprzedniej hybrydy
Często zajmujemy się ściąganiem hybrydy, a zaraz potem nakładaniem nowej warstwy. Ważne, żeby odpowiednio ją ściągnąć, nie niszcząc przy tym płytki paznokcia. Na zniszczonych i źle przygotowanych paznokciach, lakier nie będzie się dobrze trzymał. Każdy fragment z poprzedniej hybrydy będzie utrudniał dokładne i poprawne nałożenie nowej. Zdjęcie poprzedniej stylizacji to bardzo wany element. Niedokładnie przeprowadzony, może przyczynić się do nierównej, niechlujnej i słabo trzymającej się nowej hybrydy.
7 comments
Piłowanie powierzchni jest dla mnie ważne nie tylko przy hybrydach, ale też w ogóle przy pielęgnacji. Oczywiście nie szpachluję tak paznokci codziennie, ale co jakiś czas, jak najbardziej. Nienawidzę tych nierówności i zgrubień na płytce.
Hejka a ja zaczęłam przygodę z paznokciami hybrydowymi zupełnie niedawno i zanim trafiłam tutaj znalazłam taką prostą instrukcję jak zrobić paznokcie hybrydowe na https://www.jestmodnie.pl/jak-zrobic-paznokcie-hybrydowe-w-domu-jak-usunac-lakier-hybrydowy
W okresie kwarantanny większość ma ten sam błą numer 9 ^_^
Ja zaczęłam swoją przygodę z hybrydami jakiś rok temu i skusiłam się na startowy zestaw z jednego z portali aukcyjnych i dostałam za rzadkie lakiery i za słabą lampę. Pierwsze dwie próby to była kompletna porażka, lakier porozlewany na skórki, słabe krycie. W końcu nauczyłam się robić paznokcie na tych wątpliwej jakości produktach, a potem zamówiłam kilka lakierów znanej marki, nie dawno siadła mi lampa, tym razem kupiłam porządną i zobaczyłam różnicę. Druga sprawa to dylemat baza czy żel, wszyscy polecają dla początkujących bazę, ja po spróbowaniu żelu jestem innego zdania. Żel jest gęsty, łatwiej się go rozprowadza i nie spływa na skorki. Wydaje mi się, że Twoje rady jakich błędów unikać i dobre produkty i większość kobitek sama może zrobić hybrydy:)
Robię sobie hybrydę od lat i myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, a tu proszę! O odparowaniu cleanera nigdy nie słyszałam, ale faktycznie jak o tym myślę, to ma to sens.
Manicure hybrydowy to najlepsze, co wymyśliła ludzkość!
Uwielbiam wszelkiego rodzaju nowinki technologiczne i urządzenia kosmetyczne związane z beuty. Odkąd pojawiła się lampa UV na rynku wiedziałam, że musze ją mieć. Po roku użytkowania jestem pewna, że był to dobry wybór.