Dzieciaki z lat 90. dorastały w totalnie innym świecie. To, co dziś jest podstawowym elementem codzienności, kiedyś było nieosiągalne. Inspirując się artykułem z portalu boredpanda, zapytałam moje Obserwatorki, co kiedyś było dla nich szczytem luksusu, domeną “bogatych”. Zaczęło się od Ferrero Rocher, które dziś możemy kupić w każdym markecie, choć cena wciąż pozostawia wiele do życzenia. Na czym skończyło? Odpowiedzi mogą wielu zaskoczyć!
To, że Ferrero Rocher kojarzy się z luksusem, nie powinno nikogo dziwić, kto “wychował się” na pierwszym reklamach tego produktu. Wytworny bal, na którym elegancko ubrani ludzie kosztują z zachwytem czekoladkę. Sam słodycz dodaje blasku, wykonany jest z najwyższej jakości czekolady, najlepszych orzechów. Kto z nas nie chciał w przyszłości pojawić się na takim balu? Ferrero jest dziś dostępne w każdym markecie. Nie jest dziś już luksusowym towarem, ale dla przeciętnego dziecka z lat 90. za takie uchodziło. Najczęściej było zarezerwowane na Święta i wyjątkowe okazje.
Co w dzieciństwie uważałaś za szczyt luksusu?
Poniższe odpowiedzi wiele osób wychowanych w latach późniejszych niż lata 90. może wprawić w osłupienie. Dzisiaj wszystko jest na wyciągnięcie ręki i wszyscy jesteśmy o wiele bardziej odporni na przekazy reklamowe. Dzieci od najmłodszych lat uczą się, że to, co pokazywane jest w mediach, często jest podkoloryzowane i nieprawdziwe. W latach 90. powiew zachodniego świata bardzo fascynował. Wierzyliśmy we wszystko, co amerykańskie lub bardziej kolorowe i “zachodnie”. Kobiece magazyny, reklamy – wszystko to dawało namiastkę luksusu w szarej codzienności. Zapytałam na Instagramie swoje obserwatorki, co w dzieciństwie uważały za szczyt luksusu. Coś, co mieli tylko bogaci. Podczas, gdy dla jednych osób był to osobny pokój, bez rodzeństwa, dla innych luksusem był słoik Nutelli, czy Ferrero Rocher na stole.
Duży słoik Nutelli
W latach 90. królowała “czekolada z wiewiórką”, a właściwie krem czekoladopodobny. Nie pamiętam już jak smakował, ale wiem, że nawet on nie gościł codziennie w kuchni. Patrząc na skład, po latach, możemy stwierdzić, że to bardzo dobrze. Ani Nutella, ani krem z wiewiórką nie powinien być podstawą diety. Jako słodki dodatek od czasu do czasu – można przymknąć oko. Duży słoik Nutelli traktujmy więc wciąż jako rarytas. W latach 90. w Polsce produkty spożywcze importowane z Zachodu często były traktowane jako luksus ze względu na ograniczoną dostępność i wysokie ceny. Duży słoik Nutelli dla wielu rodzin pozostawał poza zasięgiem finansowym. Co ciekawe, wiele zależy też od regionu. Na zachodzie Polski był dostępniejszy, a więc mógł być też tańszy, czy łatwiejszy w zakupie.
Domek dla lalek Barbie
Domki dla lalek Barbie były jednymi z najbardziej pożądanych zabawek dla dzieci. Były symbolem luksusu i marzenia wielu małych dziewczynek. Domki te często były obszerne, pięknie urządzone i wyposażone we wszelkiego rodzaju meble oraz akcesoria, od designerskich łóżek po miniaturowe lampy i akcesoria kuchenne. W tamtych czasach domki dla lalek Barbie, szczególnie te większe, z wieloma pomieszczeniami i dodatkami, często były postrzegane jako ekskluzywne i luksusowe zabawki. Ich ceny były stosunkowo wysokie, co sprawiało, że dla wielu rodzin były poza zasięgiem lub stanowiły wydatek, który wymagał oszczędności lub specjalnego zainwestowania w prezenty okolicznościowe.
“Prawdziwa” Barbie
Ja już o domkach dla Barbie, a tymczasem już sama lalka była czymś, co dla niektórych osób było nieosiągalne. Na polskich podwórkach królowała polska wersja kultowej Barbie – lalka Steffi. Gdy otrzymała taką w wersji sportowej, byłam wniebowzięta. Oryginalna lalka od Mattel pozostawała poza zasięgiem. Jak się okazuje, nie tylko dla mnie.
Baby Born
Moje niespełnione marzenie dzieciństwa. Telewizja w okresie przedświątecznym bombardowała reklamami tej lalki. Baby Born była znana z różnorodnych funkcji interaktywnych, co sprawiało, że była atrakcyjna dla dzieci. Lalka potrafiła pić wodę, sikać, wykonywać proste ruchy, a także posiadała różnorodne akcesoria, takie jak ubrania, pieluszki, butelki, nocnik czy pojemnik na jedzenie. Umożliwiała interakcję w sposób zbliżony do prawdziwego opiekowania się niemowlęciem. Jej różnorodne funkcje sprawiały, że była niezwykle atrakcyjna i cieszyła się dużą popularnością wśród dzieci, co czyniło ją jedną z ikon tamtego okresu w świecie zabawek.
McDonald’s – urodziny i zestaw Happy Meal
Początki McDonald’s w Polsce to powiew zachodniego, kolorowego świata do szarej, polskiej rzeczywistości. Mnie co prawda ominęło marzenie o urodzinach w McDonald’s (w mojej rodzinnej miejscowości do tej pory nie ma ani jednego lokalu Mc), ale o zestawie Happy Meal z super zabawką na każdej wycieczce szkolnej – już nie. Jedna z Was napisała, że kiedyś myślałam, że bogaci ludzie jedzą tylko w McDonalds. Z obecnym stanem wiedzy, zdajemy już sobie sprawę, że długo by nie pożyli z taką dietą.
Ferrero Rocher
O tym było już dużo na wstępie tego artykułu. A ja mam pytanie, czy z całej oferty słodyczy, jakie są teraz dostępne, ktoś kupuje sobie Ferrero Rocher ot, tak? Do pochrupania przy ulubionym serialu? Ja wciąż przyznam, że traktuje te czekoladki jako fajny dodatek do prezentu, czy na spotkanie przy kawie.
Zakupy w telezakupach Mango
Telezakupy były popularne w latach 90. i stanowiły innowacyjny sposób na dokonywanie zakupów bez wychodzenia z domu. Mango było jednym z popularnych kanałów telezakupowych oferujących różnorodne produkty, od odzieży po akcesoria domowe. Mango umożliwiało klientom składanie zamówień przez telefon, prezentując produkty w atrakcyjny sposób poprzez programy telewizyjne. Pracownicy Mango opisywali i demonstrowali produkty, zachęcając widzów do zakupu, często oferując atrakcyjne promocje i rabaty. Wiele osób pisało mi, że produkty z telezakupów Mango były szczytem luksusu.
Aparat ortodontyczny
Patrząc na to ile kosztuje aparat ortodontyczny, to ja pozostaję przy tym, że to wciąż jest luksus. Jeśli czytają mnie rodzice, to pamiętajcie prosze, że aparat ortodontyczny dla dzieci jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia w 2023 roku. Chodzi co prawda wyłącznie o aparat ruchomy, ale w tym wieku może on wystarczyć do wyleczenia wady. Krzywe zęby mogą być dla dziecka ogromnym kompleksem.
Wyjazd na wakacje
Chodzi oczywiście o wyjazd gdzieś dalej niż do babci na wieś, czy rodziny. Według Waszych wiadomości, największym koszmarem były wtedy prace domowe na języku polskim i opowieści ustne na lekcjach o tym gdzie i jak je spędziłaś. Podczas, gdy jedni opowiadali o zagranicznych wojażach, inni kolejny rok z rzędu mówili o wakacjach na wsi. Szczerze? Dzisiaj te kilka beztroskich dni pod u boku babci dla wielu z nas mogłoby być prawdziwym luksusem. U mnie nauczyciele na szczęście mieli wyczucie, bo nie przypominam sobie takich zadań.
Kolorowe magazyny dla kobiet
Tak, jestem tą osobą, dla których regularne kupowanie kolorowych gazet z prasy kobiecej wydawało się być luksusem. Najbardziej lubiłam wydania grudniowe – było w nich najwięcej błysku, luksusu, zwyczajów, o istnieniu których nie miałam pojęcia. Boże Narodzenie w hotelu? Jak to? Dzisiaj prasa kobieca upada, a przekazy i artykuły z tamtych lat często są brane na tapet i analizowane z przymrużeniem oka.
Śniadanie z sokiem pomarańczowym
Tak jedli państwo doktorowie Lubicz w “Klanie”, tak chciało jeść wiele osób. W codziennym życiu jednak do tej pory wiele osób nie ma czasu na takie śniadanie przed pracą. Ja osobiście jestem chyba tradycjonalistką, bo wolę ciepłą herbatę. Śniadanie z zastawionym stołem i wyborem soków to było coś. Zazwyczaj w serialach pojawiało się jako element codzienności osób z większych miast, żyjących nieco “wyżej” od przeciętnej polskiej rodziny z lat 90. A ja się zawsze zastanawiałam, dlaczego ostatecznie oni tylko biorą łyk tego soki i jeden kęs śniadania i “lecą” dalej w świat. Tyle wysiłku osoby, która to przygotowywała się marnowało…
Lodówka z dystrybutorem wody i lodu
W latach ‘90/00 w Polsce lodówki z dystrybutorem wody były raczej rzadkością. Technologiczne nowości, takie jak lodówki z wbudowanymi dystrybutorami wody, były wówczas bardziej powszechne w krajach zachodnich niż w Polsce. W tamtych czasach, wiele gospodarstw domowych w Polsce korzystało z tradycyjnych lodówek, które nie miały wbudowanych dystrybutorów wody. Produkty z zaawansowanymi funkcjami, takie jak lodówki z dystrybutorem wody, były często traktowane jako bardziej luksusowe i niedostępne dla większości ludzi z powodu ograniczonej dostępności i wyższych kosztów. W miarę upływu lat i postępu technologicznego, takie udogodnienia stawały się coraz bardziej powszechne i dostępne również w Polsce. Jednak w latach 90. posiadanie lodówki z wbudowanym dystrybutorem wody było uznane za znak dostatku lub luksusu ze względu na ich ograniczoną dostępność i wyższą cenę.
Co ciekawe, wspominają dzieciństwo i wyobrażenia o luksusie, nikt nie napisał o domu z basenem, czy o jakimś “fancy” samochodzie. Kiedyś luksusem były inne rzeczy, które dziś są codziennością. Może więc warto czasami o nich pomyśleć i o tym, że mamy w zasięgu ręki coś, co kiedyś było nieosiągalne.
2 comments
Obecnie dzieci naprawdę mają luksus. Szkoda że nie zawsze doceniają.