Powszechnie funkcjonuje minimum kilka podstawowych zasad, których należy się trzymać, jeżeli chcemy wykonać klasyczny, neutralny i przede wszystkim bezpieczny makijaż. Jak jednak wiadomo, zasady są… po to, aby je łamać :)
Oto 5 z z nich, których zdarza mi się nie przestrzegać:
1. Jeżeli mocno podkreślasz oczy, zrezygnuj z akcentowania ust mocnym kolorem
Złamanie tej zasady zdarza mi się często (oczywiście w charakterze makijażu wieczorowego). Decydując się na ten krok uważajcie jedynie na to, aby makijaż był wykonany schludnie, czysto i estetycznie, aby uniknąć “brudnego efektu” (nie wiem, jak inaczej ten efekt nazwać, ale nieprecyzyjnie wykonany makijaż lub “zapaćkane” czarnymi błyszczącymi cieniami oczy, zawsze kojarzyły mi się z dziewczynami, które nie do końca potrafią zadbać o regularny kontakt z wodą;) ). Jeżeli jednak zadbamy o precyzję i czystość, możemy uzyskać efekt klasycznej, tyle że mocniejszej i wyrazistszej elegancji lub ciekawej ekstrawagancji (w zależności od tonacji makijażu).
2. Kredki do ust służą wyłącznie do obrysowania konturu ust
Przy łamaniu tej zasady niektórzy wizażyści chcą iść o krok dalej, sugerując, że można nimi także podkreślać oczy. Nie neguję, ale sama nie próbowałam i próbować nie będę. Mam gdzieś w sobie utrwaloną taką zasadę, że kosmetyki przeznaczone do danej części ciała można ewentualnie używać tylko do “niżej” umiejscowionych partii niż docelowa (czyli np. krem do rąk można używać do stóp, ale już nie do twarzy). Konturówką natomiast zdarza mi się pomalować całe usta, a nie (jak nazwa wskazuje) jedynie kontury ust. Malując usta konturówką, uzyskujemy perfekcyjne matowe wykończenie <3 (byle nie za często, bo kredki , w przeciwieństwie do większości dobrych szminek, nie posiadają właściwości pielęgnacyjnych).
3. Podkład należy równomiernie rozprowadzić na całej twarzy
Jeżeli nie potrzebujesz podkładu na całej twarzy, a np. jedynie w okolicach oczu, czy strefy T, to po prostu zrób to. Uważaj tylko na to, aby odcień podkładu był idealnie dobrany, a sam podkład perfekcyjnie rozprowadzony, aby uniknąć przypadkowych plam podkładu na twarzy.
4. Podkład zawsze utrwalaj pudrem
Puder często traktowany jest jako “kropka nad i” całego makijażu. Matuje, utrwala, poprawia skuteczność podkładu. Jeżeli jednak czujesz, że jest to dla Ciebie zbędny dodatek, to możesz go sobie darować (zwłaszcza w przypadku codziennego makijażu). Jeżeli masz suchą cerę lub nie jest ona skłonna do przetłuszczania się (skóra nie świeci się nieestetycznie po kilku godzinach od nałożenia podkładu), to wystarczy Ci podkład. Ja często jedynie delikatnie pudruję sobie nos lub tylko całą strefę T.
5. Bronzer to kosmetyk, który powinniśmy używać jedynie w lecie
Właściwie używam tylko… zimą;) Latem moja opalona skóra wygląda o wiele zdrowiej – na tyle, że nie muszę jej traktować dodatkową porcją kolorów. Zimą natomiast często jestem blada, bronzer sprawia, że moja twarz się ożywia. Nakładam go delikatnie na policzki i skronie.
A jakie zasady Wy łamiecie w imię perfekcyjnego wyglądu? :)
19 comments
Makijaż to podstawa! bardzo fajny tutorial! Dzięki!
świetny pomysł na post!!! :)
oj, ja chyba też nie ryzykowałabym z nakładaniem konturówki przeznaczonej do ust – na oczy…
Nie wiem czy to podlega łamaniu jakiejś zasady, ale nie maluję dolnej powieki. Z reguły dziewczyny malują sobie kreski pod oczami, a ja co najwyżej tuszuję dolne rzęsy. I dobrze mi z tym! :D
hehehe, ja tez bronzeru tylko zimą używam :D
co to za kolor pomadki? :oo piękny!!!!!!!!!!!!!
@Jul, to ta pomadka: http://przystanekuroda.pl/maybelline-color-sensationa-547-pleasure-me-red/ :))
A ja nie używam wogóle podkładu, zamiast niego nakładam jedynie korektor w kłopotliwe miejsca. Polecam ten sposób.
Felt so hopeless looking for answers to my quinsions…uttel now.
co do pierwszego punktu – trzeba z tym naprawdę uważac bo czasami moze wyjsc wulgarny i tani efekt :/
Pierwszy raz słyszę, że bronzera powinno się używać tylko latem :D Wtedy raczej nie maluję twarzy, za to zimą full serwis – podkład, bronzer, róż, rozświetlacz itd. Czuje się przezroczysta bez bronzera zimą ;)
Ja mam suchą cerę i czasem tez “zapominam” o pudrze bo czuję się potem jakaś przesadnie zmatowiona i sztuczna, wytapetowana itd :) wolę naturalnie pobłyskiwać ;)
A ja nakładam kredki do ust na oczy i odwrotnie. Wiele firm (np. Deni Carte) ma konturówki do oczu i ust o identycznym składzie. Różni je tylko kolorystyka. W takim wypadku, czemu nie! :)
Też lubię w wieczorowej wersji makijażu podkreślić oczy i usta :)
Ja też bardzo często używam bronzera w zimie – trzeba dodać sobie troszkę słońca :)
Myślę i myślę i wychodzi na to, że ja chyba wszystko robię zgodnie ze sztuką makijażu. nudna chyba jestem, albo bez polotu :)
Ja na codzień nie maluję usta, ale jeśli maluje się wyjściowo to zdecydowanie uwielbiam łamać zasadę nr1 ☺
Z tym bronzerem strzał w 10 ;) !
Ciekawe wskazówki. Generalnie fajny blog :)
http://kamastudio.pl/