Ręka do góry, kto dobrze zna poniższy widok, tak dobrze jak ja?
Najgorzej, jeżeli to Wasz ukochany puder/róż/cień. Najgorzej, jeżeli nie należał on do najtańszych… ;)
Dzisiaj mało tekstu, przechodzimy od razu do praktyki. Przedstawię Wam krótki filmik instruktażowy, jak uratować pokruszony kosmetyk. O ile nie jest to trudne, o tyle musimy jednak zrezygnować z codziennego używania takiego kosmetyku. Alkohol co prawda nie zostanie w produkcie w wysokim stężeniu, ale może lekko przesuszać skórę. To oczywiście kwestia indywidualna, więc trzeba na bieżąco obserwować reakcję swojej skóry. Najbardziej polecam uważać w przypadku naprawy pokruszonych cieni do oczu.
Jaki alkohol okaże się najlepszy w takich zabiegach? Najlepiej bardzo wysokoprocentowy. Może to być spirytus spożywczy rozcieńczony wodą w stosunku 2:1. Do tego, tak jak widzicie na filmie: folia, szpatułka (nóż). No, i voila – magic happens! ;) :)
1 comments
Takie proste rozwiązanie… ale nie pomyślałam o tym, że można by tak zrobić :) super :)