Po ostatnim poście o korektorach dostałam od Was kilka wiadomości dotyczących aplikacji tego kosmetyku pod oczami. Głównie prosiłyście o polecenie jakiegoś korektora, który nie tworzy nieestetycznych załamań pod oczami, nie wzmacnia widoczności zmarszczek w tym miejscu i który wygląda świeżo. Oprócz dobrego kosmetyku, myślę, że potrzeba także wiedzy, w jaki sposób nakładać korektor pod oczy, aby uniknąć niepożądanego efektu.
1. Skóra pod oczami jest bardzo delikatna i wrażliwa, dlatego też przed nałożeniem korektora musimy ją odpowiednio przygotować. Nakładamy więc lekki, nawilżający krem – taki, który nie ma zbyt tłustej konsystencji i szybko się wchłania. Najlepiej jeżeli po tym odczekamy kilka minut i dopiero zabierzemy się do drugiego kroku, czyli…
2. Właściwe nakładanie korektora.
O tym, jak wybrać odpowiedni kolor już Wam pisałam. Najczęściej pod oczami chcemy zamaskować cienie o fioletowym zabarwieniu. W tym celu używamy korektora o żółtawym odcieniu. Palcami lub pędzelkiem (ja wolę właśnie cieniutkim pędzelkiem) aplikujemy korektor od wewnętrznego kącika oka do zewnętrznego. Robimy malutkie kropeczki i prowadzący od nich promień na dół, ku policzkom na całym obszarze skóry pod oczami. Wiem, że nie jest to łatwo wytłumaczyć słowami, dlatego mam dla Was grafikę:
3. Palcem delikatnie “wklepujemy” kosmetyk. Jest to bardzo ważny punkt. Wiele razy spotkałam się z rozprowadzaniem korektora za pomocą pędzelka (technika podobna jak w przypadku malowania ściany – prawo, lewo, prawo, lewo ;) ). Otóż nie. Korektor, aby właściwie spełniał swoją funkcję powinien być lekko wklepywany, nie rozmazywany pędzelkiem.
4. Po nałożeniu korektora przyprószamy skórę pod oczami pudrem.
No i to wszystkie kroki, które musimy wykonać przy nakładaniu korektora pod oczy. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tego procesu :)
W powyższym wpisie użyłam sformułowania: “obszar skóry pod oczami”. I właśnie tę kwestię jeszcze chciałam poruszyć. Nie wiem, czy akurat Wy tak robicie, ale wiem, że wiele kobiet nakłada korektor jedynie tuż po oko, przez co tworzy się dziwny efekt – pod okiem pojawia się jaśniejsza niż cała twarz podkówka. Żeby tego uniknąć, wystarczy rozprowadzić korektor aż do tego miejsca:
No i to już chyba naprawdę wszystko w temacie korektorów :)
Jeżeli Wy także macie jeszcze jakieś uwagi co do tego tematu, to koniecznie podzielcie się nimi ze mną w komentarzach! :)
41 comments
Nie wiedziałam!!! Bardzo cenne rady! Dziękuję!
Bardzo przydatny post! :)
Dzięki, z tego wpisu wiele się nauczyłam <3
Uwielbiam Cię! Duzo się uczę z Twojego bloga w kwestii makijażu!
Idealny post dla mnie, może w koncu nie bede miala widocznych zmarszczek pod oczami!
Zamiastkorektora pod oczy, polecam maseczki z ogórków lub mleka.
Mam bardzo mocne cienie pod oczami, dla mnie to bardzo przydatny post! ;))
Mam ogromne problemy z nakładaniem korektora. Wchodzi mi w załamania i widać jeszcze bardziej mi zmarszczki… Nie mogę natomiast obyć się bez korektora,. bo mam straszne cienie. Spróbuję z Twoimi radami
A korektor nakładamy przed podkładem czy po????
@iza, korektor nakładamy po podkładzie w przeciwnym razie warstwą fluidu rozmażemy po prostu to, co “wyczarowałyśmy” korektorem.
Bardzo mi pomogłaś, dziękuję ! :)))))
Jak najwięcej takich postów, ten okazał się bardzo pomocny!!! :*
Polecasz jakiś specjalny puder do utrwalenia korektora pod oczami tak aby trzymał się jak najdłużej?
@ulek, ja pod koniec makijażu, lekko “omiatam” ;) twarz pudrem ryżowym, Paese. Jest on transparentny i nie tworzy efektu maski, ani nie zmienia koloru cery! :)
Nie lubię się mocno malować, ale mam straszne cienie pod oczami, więc bez korektora ani rusz :( Czy mogę nakładać korektor pod oczy, a podkład na całej twarzy sobie darować? plz odpisz!
@Olga, jeżeli korektor będzie zbliżony do odcienia cery, to jasne :) Grunt, żeby nie pozostawiać pod oczami jaśniejszych “podkówek”. Sama w dni kiedy się nie maluję, a muszę gdzieś nagle wyskoczyć, używam tylko korektora :)
Nie każdy może sobie pozwolić na nakładanie korektora w miejsca, które są zaznaczone na obrazku. Ja np. nie mam możliwości, żeby nałożyć korektor wokół strefy T, ponieważ pory mi na to nie pozwalają, gdybym tak robiła, efekt byłby straszny, pory byłyby zatkane, byłoby to widoczne. Zresztą, nakładam korektor jedynie tuż pod oczy, kiedy uzupełniam makijaż pudrem i patrzę na twarz w dziennym świetle nie widzę żadnych “podkówek”.
ja mam właśnie takie podkówki jaśniejsze pod oczami po nałożeniu korektora. Wygląda to strasznie… :/
Świetne rady, ja trochę inaczej nakładałam korektor, Jutro wypróbuję ten sposób, dzięki, pozdrawiam! :)
ja mam tragiczne cienie pod oczami, wręcz wielkie wory………………!
Mam cienie pod oczami w kolorze niebeiskawym i kompletnie nie wiem czym je zamaskować. :/ Kamufluję beżowym korektorem w sztyfcie, ale obawiam się, że może być za cięzki taki korektor do skóy pod oczami? :(
@justyna, pod oczy lepiej wybierać kremowe korektory, nie te w sztyfcie. o kolorach pisałam ostatnio: http://przystanekuroda.pl/jak-uzywac-kolorowych-korektorow/ :)
U mnie to nawet korektor nie pomaga na cienie pod oczami :(((
Dziękuję wspaniały i mega przydatny wpis ::::)
Mam siną skórę pod oczami. Lekarz powiedział, że taki mój urok. Stosuję korektory ale nie bardzo to zasłaniają. Wydaje mi się, że wyglądam jak zombie
Zmotywowałaś mnie ostatnimi wpisami do poszukania korektorów idealnych ;) Buziaki!
Moim zdaniem lepiej po korektorze już nie używać pudru, bo wtedy właśnie może wejść w załamania.
Mam fioletowe cienie, wydaje mi się ze bardzo mocne, ale używam dermacolu i daje rade :)
Dzięki za tak precyzyjne i szczegółowe instrukcje, są bardzo pomocne.
Mi aż żyły widac pod okiem takie mam sińce…
Polecasz coś pod oczy?
Bardzo ciekawy wpis!
o jaaa, w takim razie ja robię totalne błędy :D
Ja nie używam nigdy pudru na korektor, bo boję się, że mi to podkreśli jeszcze bardziej zmarszczki pod oczami, które niestety już się stają widoczne :(
@gelka, jeżeli lekko przyprószysz pudrem to ten korektor tylko się utrwal i lekko zmatuje :) Ważny jest umiar! :P
Jakie korektory polecasz do kamuflowania sińców pod oczami?
@Patka, @vika, najlepiej się u mnie chyba sprawdził kremowy mineralny korektor z MAC’a , ale np. ten z Rimmela, Stay Matt też jest spoko (a o połowę tańszy:) )
Moich cieni niestety nic nie zakryje;P
nie miałam o tym pojęcia! Nakładałam “źle” :(
Niby wszystkie kobiety powinny wiedzieć jak nakłąda się korektor, a okazuje się, że to wyższa szkoła jazdy. Przynajmniej mi ta wiedza bardzo się przyda.
Bardzo ciekawe i bardzo przydatne informacje :) wydrukuje sobie i będę miala, bo warto wprowadzic w zycie!