Fajnie jest kupić sobie nowy ciuszek, prawda?;) Jeszcze fajniej, kiedy po pierwszym, drugim, trzecim i dziesiątym praniu wygląda tak samo dobrze. Żeby tak było, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad i zaopatrzyć się w kilka niezbędnych produktów. Ubrania odwdzięczą się najlepszym wyglądem przez dłuuugi czas.
1.Pranie
Jak prać ubrania? Na to pytanie jest jedna odpowiedź: sprawdź metkę. Na metce są wypisane wszystkie niezbędne informacje dotyczące pielęgnacji danej odzieży. Jak prać, jak prasować, jak przechowywać.
Jest też kilka uniwersalnych zasad, o których warto pamiętać:
– ubrania pierz przewrócone na lewą stronę – zmniejszy to ryzyko zmechacenia ubrania i utracie jego koloru,
– większość ubrań (o ile nie wymagają silniejszego prania) pierz w temperaturze 30-40 stopni. Białych elementów garderoby nie pierz w wyższej temperaturze, ponieważ biel szybko zszarzeje.
– segregacja ubrań – oczywista oczywistość. Przede wszystkim według kolorów, ale także według materiału. Swetry pierz osobno – ręcznie lub z innymi swetrami (elementami o podobnej strukturze).
1A. AMPUŁKA CHRONIĄCA KOLORY
Warto mieć zawsze takie ampułki. Wystarczy je dorzucić do prania. Skutecznie chronią ubrania przed utratą koloru.
1B. CHUSTECZKA WYŁAPUJĄCA KOLOR
Jeżeli ubranie nie jest jednolite (np. moje ulubione bluzki w paski:)), dorzućcie do prania chusteczkę wyłapującą kolor. Ciemne kolory w ten sposób nie zafarbują jaśniejszych fragmentów ubrania.
2. Odplamiacz w sztyfcie
Jak już jesteśmy przy kwestii prania… To produkt, który sprawdza się w 100%. Zawsze i wszędzie. Bardzo szybko usuwa plamy, które wymagają niezwłocznej reakcji – np. plamki z kawy, soku, nawet wina. Wystarczy potraktowac nim plamkę. Kosztuje ok. 10 zł. Jest dostępny w Rossmannie i zawsze można go mieć przy sobie.
Odplamiacz znajdziecie w ROSSMANNIE, np. LINK
3. Suszenie
Po pierwsze – nie każde ubranie lubi suszenie. Suszarka elektryczna jest bardzo wygodna, ale zostawmy ją do większych rzeczy, np. do ręczników, pościeli. Delikatne elementy garderoby najlepiej jest suszyć na tradycyjnej suszarce. Jeśli suszycie ubrania na dworze, na balkonie – to wybierajcie cień, i przełóżcie rzeczy na lewą stronę. Słońce sprawi, że ubrania wyblakną lub zżółkną.
Wełniane swetry należy suszyć na płasko, inaczej mogą się rozciągnąć. Koszule najlepiej na wieszakach.
4. Prasowanie
Ubrania należy prasować na lewej stronie. Delikatne tkaniny lub trudne zagniecenia prasujcie przez zwilżoną chusteczkę lub bezpośrednio spryskajcie je wodą. Parowanie zmiękcza włókna i sprawia, że ubranie lepiej się prasuje. Warto więc używać tej funkcji podczas prasowania (w dzisiejszych czasach ma ją chyba każde żelazko).
5. Rolka do czyszczenia ubrań lub golarka do ubrań
To dwa produkty, bez których już nie wyobrażam sobie życia. Rolkę do czyszczenia wymyślił chyba jakiś geniusz ;) Wystarczy kilka razy przejechać lepiącą rolką po ubraniu, a zostaną na niej wszystkie “nieczystości”, które wcześniej znalazły się na ubraniach (np. sierść zwierzaka, kurz). Niestety, coraz więcej materiałów, z których są szyte obecnie ubrania w sieciówkach mają niesamowity dar przyciągania kurzu i “paprochów”. Rolkę dostaniemy w większości sklepów, np. w Rossmannie, JYSK, Pepco, H&M… itd. Koszt – ok. 10 zł
Golarka idealnie się sprawdzi przy zmechaconych ubraniach.
6. Przechowywanie
Można opowiadać na ten temat godzinami, ale warto przytoczyć kilka najprostszych zasad.
Przede wszystkim często wietrzymy, czyścimy szafę, ponieważ znajdujący się w niej kurz osiada na naszych ubraniach, przez co ubrania szarzeją, żółkną… Eleganckie ubrania, czy takie których nie nosimy na co dzien, warto trzymać w specjalnych pokrowcach. Zapobiegnie to osiadaniu się kurzu, czy… atakom moli. Każdą rzecz starajcie się wieszać na osobnym wieszaku, koszule zapinajcie (żeby się nie odgniotła).
To sposoby i zasady, które pomogą nam cieszyć się dłużej swoimi ulubionymi ubraniami. Nie są specjalnie czasochłonne. Wystarczy po prostu o nich pamiętać.
Macie swoje ulubione triki? Podzielcie się w komentarzu, na pewno się przydadzą innym! :)
5 comments
Ciekawy wpis. O niektórych rzeczach nie wiedziałam, jak np. o odplamiaczu w sztyfcie. Ciekawi mnie też co to są za ampułki pomagające zachować kolor. Też można je kupić w drogeriach?
:-)
No to już wiem, co robiłam źle :P
ciekawym odkryciem jest także to, ze temperatuta prania podana na metkach wskazuje temp maxylamną, a nie zalecaną – odkąd to wiem żywotnośc moich ubrań znacznie się zwiększyla ;)
Znakomity poradnik i każdy powinien przeczytać go jeżeli chce dbać o swoje ubrania :) Znakomity blog, pozdrawiam