Dla wielu z nas, powrót do ulic Nowego Jorku, relacje, mody i gorących tematów z “Seks w wielkim mieście” były niezwykle wyczekiwanym wydarzeniem. Kiedy zapowiedziano reboot kultowego serialu pod nowym tytułem “And Just Like That”, serca fanów zabiły mocniej. Lecz choć miłość, moda i przyjaźń pozostały, jeden kluczowy element zniknął, pozostawiając wielu widzów zdumionych i zaskoczonych. Główna bohaterka, Carrie Bradshaw, której myśli i rozważania na głos były nieodłącznym elementem oryginalnego serialu, nagle zamilkła.
Znany i uwielbiany przez wszystkich głos Carrie, który składał się na tak ważną część naszego doświadczenia z “Sex and the City”, zniknął. Ten intymny, czasami zabawny i przede wszystkim zawsze ujawniający wnętrze Carrie komentarz, który rozgrywał się w tle naszych ulubionych scen, zniknął. Wielu fanów zastanawia się dlaczego? W dzisiejszym artykule postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.
Reakcje fanów: Rozczarowanie i tęsknota za głosem Carrie
Po emisji pierwszych odcinków “And Just Like That”, Internet zalała fala komentarzy od zaniepokojonych i rozczarowanych fanów. Tęsknota za głosem Carrie była wyraźnie odczuwalna. Czytając tweety i posty na forach, łatwo dostrzec, jak wielu widzów brakuje tego ciepłego i znajomego głosu, który tłumaczył i łączył różne wątki serialu. Brak głosu Carrie zdecydowanie wpłynął na odbiór nowej odsłony serialu. Niektórzy widzowie narzekali, że bez jej wewnętrznej narracji trudniej jest śledzić nowe wątki i postacie. Inni twierdzili, że głos Carrie dodawał serialowi unikalnego charakteru i głębi, których teraz brakuje.
Magia głosu Carrie: Dlaczego była tak ważna?
Ale dlaczego głos Carrie był tak ceniony przez fanów? Dlaczego jego brak wywołuje takie emocje? Przede wszystkim, głos Carrie Bradshaw nie tylko dodawał spójności do różnych wątków fabularnych, ale także pozwalał nam na głębsze zrozumienie jej postaci. Jego urok polegał na tym, że pozwalał widzom na bezpośredni wgląd w myśli i uczucia głównej bohaterki – rzadkość w świecie telewizji. Wewnętrzna narracja Carrie dodawała warstwy kontekstu, tworząc żywe obrazy jej doświadczeń, nadziei i lęków. Niezależnie od tego, czy dzieliła się swoimi rozważaniami na temat miłości, mody czy przyjaźni, jej słowa przyciągały nas jak magnes i dodawały głębi każdemu odcinkowi. Dlatego, kiedy zniknął jej głos, zniknęło coś więcej niż tylko narracja. Zniknęła część serca serialu, coś, co sprawiało, że “Sex and the City” i “And Just Like That” były wyjątkowe. Nie jest więc zaskoczeniem, że wielu fanów czuje, jakby coś ważnego zostało utracone.
Argumenty twórców: Nowa wizja Carrie
Jednak nie wszyscy są rozczarowani zniknięciem głosu Carrie. Michael Patrick King, twórca serialu, broni swojej decyzji, argumentując, że brak głosu pozwala na bezpośrednie zaangażowanie Carrie w akcję, zamiast obserwować ją z góry. Według niego, to właśnie w ten sposób Carrie jest teraz bardziej “w grze” niż kiedykolwiek wcześniej. Można zinterpretować brak głosu Carrie jako symbol zmian, które nastąpiły zarówno w jej życiu, jak i w życiu nas wszystkich. Może to być odbicie chaosu, który niesie ze sobą starzenie się lub próba uchwycenia piękna życia, które toczy się bez konieczności ciągłego analizowania i próby zrozumienia wszystkiego. Być może jest to próba pokazania, że nie zawsze musimy mieć kontrolę nad wszystkim, co się dzieje. Czasem wystarczy po prostu żyć chwilą.
Zauważyłaś, że Carrie Bradshaw nigdy nie malowała paznokci? Teraz już wiemy dlaczego
Koniec głosu Carrie: Strata czy ewolucja?
Brak głosu Carrie jest zdecydowanie odczuwalny, ale czy rzeczywiście oznacza to stratę? Czy może jest to po prostu naturalny krok w ewolucji jej postaci? Z jednej strony, jej głos dodawał unikalnego charakteru oryginalnemu serialowi. Z drugiej strony, nowy serial “And Just Like That” jest inny – eksperymentuje z nowymi postaciami, nowymi punktami widzenia, a brak głosu Carrie może być częścią tej ewolucji. Czy zatem możemy się spodziewać powrotu głosu Carrie? Tylko twórcy serialu mogą na to odpowiedzieć. Na razie możemy tylko czekać i zobaczyć, co przyniesie kolejna seria.
2 comments
nie oszukujmy się, czy z narracja czy bez ten serial jest beznadziejny. bez sensu zrobili tę kontynuację, oryginalny (jak na tamte czasy) był w porządku (chociaż teraz bardziej się zauważa, że główna bohaterka była beznadziejną przyjaciółką, a najciekawsze postacie to nie była ona tylko Samantha i Miranda, które teraz też się zmieniły… na gorsze zresztą)