Piękne, długie i gęste rzęsy to marzenie większości kobiet. Niestety, nie każdą z nas natura obdarzyła idealnym wachlarzem rzęs. W dzisiejszych czasach jednak to żaden problem. Wiele kobiet decyduje się na zabieg przedłużania i zagęszczania rzęs. Osobiście uważam, że rzęsy przedłużone metodą 1:1, 2:1, 3D… świetnie podkreślają spojrzenie oraz są bardzo praktyczne. Dzięki temu możemy poświęcić mniej czasu na makijaż i tuż po przebudzeniu wyglądać jak milion dolarów ;)
Po raz pierwszy przedłużyłam rzęsy tą metodą ponad 7 lat temu. Wtedy nie były w ogóle popularne (albo w ogóle nie istniały) inne metody niż 1:1. Ale efekt przyklejania rzęsy do rzęsy w 100% mnie zadowalał. Podczas pierwszej aplikacji byłam przygotowana na to, że rzęsy będą długo dochodzić do siebie. Postawiłam wtedy na olej rycynowy i dość szybko wróciły do formy sprzed zabiegu.
Dopiero po kilku latach od pierwszego przedłużania ponowiłam aplikację – u innej stylistki. Tym razem byłam już zapewniana o tym, że metoda została dopracowana, działamy na innym materiale, innych produktach i zabieg nie wpłynie na kondycję naturalnych rzęs.
Uwierzyłam. Widok wypadających rzęs i odrastających krótkich i prostych włosków był o tyle bardziej bolesny, że nie byłam na to przygotowana. Gdybym wiedziała, po prostu nie zdecydowałabym się na przedłużenie.
Rzęsy oraz klej być może były inne, być może były już bardziej nowoczesne i delikatne, ale nie w tym rzecz.
Odpowiadając na pytanie:
Czy przedłużanie rzęs niszczy naturalne rzęsy?
Nie, niszczą je pseudostylistki.
Aktualnie dość często sięgam do tej metody. Coraz częściej decyduję się na efekt 3D. Wygląda naturalnie, ale nieco bardziej spektakularnie niż 1:1. Przed rozpoczęciem klejenia staram się szczegółowo skonsultować ze stylistką, co do efektu, który chciałabym uzyskać i dobrania odpowiedniej długości i grubości rzęs. A tak się składa, że trafiam na same profesjonalistki. :)
Rzęsy nie powinny być za grube i za ciężkie w stosunku do naszych naturalnych rzęs właśnie po to, żeby ich nie osłabić. Źle dobrane rzęsy obciążą nasze naturalne, przyśpieszą ich wypadanie. Nowe rzęsy mogą odrastać słabsze.
Na szczęście na rynku jest dostępnych mnóstwo wariantów rzęs. Najlepsze są te najdelikatniejsze syntetyczne. Są one bardzo lekkie, więc nie obciążają naszych. Ważny jest również klej, czego oczywiście nie da się zweryfikować nie znając się na temacie. Koniecznie więc zapoznajcie się wcześniej z opiniami o danej stylistce, do której chcecie się wybrać.
A ja życzę Wam odnalezienia tej jedynej, u której zabieg będzie czystą przyjemnością :)
10 comments
Z tego właśnie powodu bałam się przedłużania :) Fajny artykuł, chyba w koncu się skuszę!
Dzięki, polecam! :)
slyszalam, ze teraz jest mozliwe nawet zageszczanie metoda 10:1 – to prawda?;o
Pewnie jest ;) myślę, że najważniejsze to zachować umiar :D
Przedłużenie rzęs super sprawa, mi dodaje pewności siebie! :)
Zgadzam się w 100% :)
Takie piękne rzęski to marzenie. Jedynie boję się, że moje oczy nie sa na to gotowe. Często miewam zapalenie spojówek i mam wrażliwe oczy. Wiesz coś może o tym czy lepiej pytać okuliste przy wizycie?
Dziękuję za artykuły. Pomagają mi)
Używała tej odzywki do żeńsko o ktorej taki koszmary tu pisali Long 4 lashes,po miesiącu miała długi rzęsy,nic strasznego mi nie stało!A po robienu takich sztucznych to połowa moich wypada i to prawda!😖
Bardzo ciekawy wpis :)