Po ponad miesiącu ćwiczeń A6W mój brzuch stał się płaski i wyraźnie wzmocniły się jego mięśnie. Prawdę mówiąc, rozpoczynając ten 42-dniowy program nie przypuszczałam, że uda mi się dojść tak daleko (dzisiaj 37.dzień i wciąż się nie poddaję! :D ). Idąc za ciosem, postanowiłam więc skoncentrować się także na moich nogach, a dokładniej na stopniu ich rozciągnięcia.
A aktualnie, po przebytej kontuzji, jest lipa i właściwie, to nawet nie ma czemu robić zdjęć… Tak więc, spędziłam dzisiaj trochę czasu w sieci i wynalazłam dla siebie kilka programów rozciągających. Jutro rozpoczynam akcję stretching i mam nadzieję, że za jakiś czas będzie tak:
Zainspirowane zdjęciami? Dołączacie do mnie? Śmiało! :D razem raźniej!
Mój plan stretchingowy:
- Rozgrzewka!
Musimy pamiętać, że każde ćwiczenia należy rozpocząć od porządnej rozgrzewki mięśni: krążenia bioder, kolan, stawów skokowych, trucht, skakanka, pajacyki, podskoki, przysiady itp.
- Rozciąganie właściwe
Oto kilka filmików z ćwiczeniami rozciągającymi nogi:
- Ćwiczenia stricte przygotowujące do zrobienia szpagatu. A Cassey ma w sobie tyle pozytywnej energii, że chce się zacząć od zaraz! :)
- Ćwiczenia rozciągające angażujące wszystkie grupy mięśni. W sam raz dla początkujących / razem z rozgrzewką /
- Ćwiczenia przygotowujące do zrobienia szpagatu /żeby obejrzeć filmiki klikajcie w zdjęcia/.
Po ćwiczeniach również wykonujemy rozgrzewkę. W ten sposób zmniejszymy ryzyko kontuzji.
Ponadto możemy też jak najczęściej i jak najdłużej siedzieć w rozkroku. Pamiętam jak w podstawówce często uczyłam się mniej więcej w takiej pozycji:
Pamiętajcie, że wykonując ćwiczenia unikamy ruchów pulsacyjnych! Każde ćwiczenie wytrzymujemy przez ok. 30 sek. Ból i zakwasy są nieuniknione, ale pod żadnym względem nie możemy przesadzać! Nie przekraczamy na siłę granicy bólu. Rozciągamy się stopniowo, rozkrok pogłębiamy tylko wtedy, gdy czujemy, że stawy i mięśnie są już wystarczająco rozciągnięte. No i najważniejsze – regularność, wytrwałość i cierpliwość – to podstawa. ;)
To jak, znajdzie się jakaś dusza, którą zmotywowałam dzisiejszym wpisem? Rozpoczynamy Akcję Stretching? :)
27 comments
Co prawda baletnice mnie nie motywują, bo wtedy mam ochotę usiąść i zapłakać nad swoim nędznym losem, w którym nie było miejsca na balet (dopiero teraz się obudziłam, kiedy jest już ze mnie stara dupa ;), niemniej zawsze chciałam umieć zrobić szpagat. Koniecznie muszę wypróbować te ćwiczenia
ile mniej więcej dajesz sobie czasu na zrobienie ponownie szpagatu?
@qwerty myslę, że nie o czas tu chodzi, nic na siłę, ale po miesiącu mam nadzieję już widzieć jakiś postęp i efekty :) :)
Chciałabym robić to samo z moimi nogami, co te panie :o
@Ania, ja też! ćwiczymy więc!! :)
ojaaaa jakie piękne zdjęcia <3
zdjęcia…zaje***ste! :D Cassey znam, ale jeszcze z nią nie ćwiczyłam, masz rację, jest motywująca!też zaczynam walkę z moimi nogami, a co!
mina nietęga :D :D :D szpagat super!
@Isia zapraszam, daj znać za jakiś czas jak efekty :)
ja znam trochę inne ćwiczenia, które bardzo mi pomogły się rozciągnąć. Ostatnio trochę zaniedbałam i znowu jestem mało elastyczna. Chętnie wrócę razem z Tobą do ćwiczeń, motywuj dalej! :)
@karo, może podzielisz się z nami swoimi ćwiczeniami? :) :)
No właśnie, ktoś tu zapytał ile sobie dajesz czasu. Skoro kiedyś juz robiłaś szpagat, to teraz chyba będzie Ci łatwiej? pewnie niewiele Ci brakuje?
@ktośka, oj wiele mi brakuje… zrobiłam zdjęcie, żeby później porównać, na razie nie ma czego pokazywać. Za jakiś czas mam nadzieję, że będę miała się czym chwalić :) Nie będzie mi łatwiej, bo przeszłam przez kontuzję, która spowodowała, że nie potrafię teraz ze swoimi nogami zrobić nic więcej niż przeciętny człowiek, a do szpagatu brakuje mi hohoho i jeszcze trochę ;p
Kiedyś szpagat robiłam z łatwością … i przestałam ćwiczyć :( teraz o szpagacie mogę pomarzyć, ale motywacja jest :D Co do a6w – to przez pół roku ćwiczyłam :) miałam piękny kaloryferek i też przestałam …
@Chelsea-Lena :o po takich efektach nie można przestawać! :D ćwiczymy!! :)
Szpagat mi się marzy. Zacznę od czerwca, bo w kwietniu robię przysiady, a w maju mam tyle wyjazdów, że nie ma sensu zaczynać i co kilka dni przerywać.
szpagat w jeansach! fuck yeah
też kiedyś umiałam zrobić szpagat :) ścięgno mi poszło jak kiedyś bez rozgrzewki zrobiłam. Patrząc na Twoje zdjęcie i warunki (jeansy, świeże powietrze) zastanawiam się, czy twoja kontuzja nie miała podobnego przebiegu jak moja?
Zrobić szpagat, to moje marzenie od dziecka. Zdjęcia są bardzo motywujące, ale nie wiem na jak długo mi wystarczą… Dodawaj od czasu do czasu takie motywacje, to może dam radę :PPPP
mina jak mina, szpagat robi wrażenie!!!
@yolka, moja kontuzja miała inny przebieg :D ale też poszło ścięgno ;)
Kocham Cassey!!!!!!!!! <3333333333333333333333
@Kaska, ja tez :))
gruba ta dziewczyna na pierwszym zdjęciu z inspiracji
http://www.youtube.com/watch?v=ru7ixzicSqY
Polecam jako motywacje…
Życzę powodzenia. Też staram się zrzucić kilka kg, ale najciężej jest znaleźć w sobie siłę do mobilizacji.
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Hej. Ja wytrenowałem oba szpagaty. Super sprawa. Polecam.