Stres w pracy to nie zawsze dramatyczne sytuacje w stylu „szef krzyczy, a Ty masz ochotę uciec przez okno”. Czasem to po prostu te drobne napięcia, które kumulują się w ciągu dnia: niekończące się maile, dziwne komunikaty na Slacku, wiecznie zapchany kalendarz i to poczucie, że nie nadążasz, choć dajesz z siebie wszystko. A potem nagle czujesz, że jesteś spięta jak struna, wszystko Cię drażni i masz ochotę wyłączyć komputer i rzucić wszystko… ale nie możesz.
Nie zawsze da się zrezygnować z pracy (choć pokusa bywa silna), ale da się nauczyć reagować na stres szybciej i łagodniej. Poniżej znajdziesz 10 sprawdzonych sposobów, które możesz wprowadzić od ręki – nawet w środku najbardziej chaotycznego dnia. Bez coachingu, bez ezo, bez ściemy.
10 niezawodnych sposobów na pozbycie się stresu w pracy
Nie chodzi o to, żeby całkowicie wyeliminować stres – to nierealne. Ale można nauczyć się reagować szybciej, zanim napięcie rozleje się na cały dzień i wciągnie Cię jak wir. Te sposoby nie wymagają jogi na balkonie ani robienia sobie „detoksu od pracy”. To są rzeczy, które możesz zrobić tu i teraz – w przerwie między spotkaniami, kiedy czujesz, że zaraz wybuchniesz albo po prostu masz dość. I choć wydają się proste, to właśnie w tych prostych ruchach kryje się siła.
1. Wyjdź na chwilę
Nie musisz iść na spacer do lasu ani robić wielkiego resetu. Czasem wystarczy wyjść z pokoju, przejść się po mieszkaniu, biurze albo pójść po wodę. Oderwanie się od ekranu na choćby 2 minuty potrafi zdziałać cuda. I nie, to nie lenistwo – to regulacja układu nerwowego.
2. Zmień tło dźwiękowe – cisza albo muzyka, ale po Twojemu
Jeśli siedzisz w kompletnej ciszy i już wariujesz, puść coś lekkiego. Jeśli hałas Cię przytłacza – włóż słuchawki z białym szumem albo odgłosami lasu. Niektóre dźwięki potrafią zdjąć z mózgu napięcie szybciej niż kawa.
3. Sprawdź, czy oddychasz (na serio)
W stresie oddychamy płytko, często nawet nieświadomie wstrzymujemy oddech. Zrób pauzę i skup się przez chwilę tylko na tym, żeby oddychać głęboko. Wdech nosem, wydech ustami. Nic więcej. Już po trzech takich oddechach ciało dostaje sygnał: „okej, nie ma zagrożenia”.
4. Zrób coś rękami – przekąska, kawa, notatka na papierze
Niech ręce coś robią. Nawet jeśli to tylko zalanie herbaty albo przelanie myśli na kartkę. Ruch fizyczny, szczególnie ten prosty i mechaniczny, pomaga rozładować napięcie. A bonus? Robisz coś dla siebie.
5. Przerwa na scroll? Jasne, ale wybierz coś, co Cię rozbawi
Scrollowanie Instagrama może pomóc… ale tylko wtedy, gdy celowo wybierasz coś lekkiego, śmiesznego albo inspirującego. Nie zaglądaj do maili ani LinkedIna – to nie reset, tylko przedłużenie stresu.
6. Odpal notatkę „dlaczego robię to, co robię”
Miej gdzieś zapisane swoje „dlaczego” – nie dla HR-owego coachingu, tylko dla siebie. Może to być jeden cytat, lista powodów, zdjęcie tablicy marzeń, cokolwiek. W stresie łatwo zapomnieć, że ta praca kiedyś miała sens. Przypomnienie go potrafi wyciągnąć z największego doła. Możesz też wrzucić tam krótką afirmację, która Cię wzmacnia – coś prostego, co przypomni Ci, że ogarniasz.
Zobacz także: Afirmacje – co to jest? Czy to działa?
7. Powiedz sobie: „To nie koniec świata, tylko kolejny deadline”
To nie jest ironia, to mechanizm obronny. Czasem wystarczy nazwać rzecz po imieniu, ale z dystansem, żeby napięcie trochę opadło. Tak, jesteś zawalona, tak, wszystko się wali – ale nie cały świat. To tylko Excel, mail, jakiś projekt, który jutro nie będzie już aż tak istotny.
8. Porozmawiaj z kimś, kto nie pracuje z Tobą
Kiedy kręcisz się w kółko we własnym stresie, potrzebujesz kogoś z zewnątrz. Zadzwoń do przyjaciółki, napisz do siostry, pogadaj z kimś z innej bańki. Nie po to, żeby rozwiązać problem, tylko żeby dotrzeć do innej energii.
9. Zadbaj o mikrokomfort: zapach, krzesło, ciepła herbata
Stres potrafi rozłożyć nas od środka, ale… komfort też potrafi zadziałać odwrotnie. Czasem wystarczy zapalić świeczkę, poprawić poduszkę, wziąć ulubiony kubek w rękę. To nie są fanaberie – to sygnały bezpieczeństwa dla mózgu. A jeśli potrzebujesz czegoś więcej niż szybki reset w pracy, zrób sobie wieczorem prawdziwe domowe spa. Sprawdź, jak zorganizować domowe spa.
10. Wyloguj się. Choćby na 5 minut
Dosłownie. Zamknij laptopa. Wyłącz Slacka. Odłóż telefon i zrób sobie reset. Tak jakbyś była offline – bo przez chwilę naprawdę możesz. Ten świat się nie zawali przez Twój 5-minutowy znik. A Ty zdążysz złapać oddech i wrócić już jako inna wersja siebie. A jeśli czujesz, że 5 minut to za mało – cyfrowy detoks może być tym, czego naprawdę Ci trzeba.
Małe rzeczy robią największą różnicę
Stresu nie da się całkowicie wyłączyć. Ale możesz go rozbroić, zanim zdąży wyssać z Ciebie całą energię. Nie potrzebujesz ani więcej czasu, ani więcej samozaparcia. Potrzebujesz odrobiny uważności na siebie. Żeby zauważyć, że jesteś spięta. Że oddech się skrócił. Że cały dzień siedzisz z zaciśniętą szczęką. I że możesz to zatrzymać – choćby na chwilę. Bo to właśnie te drobne pauzy sprawiają, że dajesz sobie radę. Nie idealnie, nie perfekcyjnie, ale wystarczająco dobrze. A to – w tym świecie – naprawdę bardzo dużo.