Wbrew pozorom – i tego, co jest za oknem – sezon wiosna/lato 2017 zbliża się wielkimi krokami. Czas przygotować się na niego na 100%. Podobno jednym z najczęściej wymienianych noworocznych postanowień jest… REDUKCJA CELLULITU. Przyznam się Wam, że u mnie ostatnio nie za dobrze z aktywnością fizyczną i formą. Jakiś czas temu (właściwie to nawet ok. 1,5 -2 lata temu…) otrzymałam zestaw do zwalczania cellulitu marki Lirene, ENDO-MASAŻ składający się z olejku antycellulitowego i bańki chińskiej. Dopiero w tym miesiącu zmotywowałam się do tego, aby po niego sięgnąć. Postawiłam sobie ‘niemałe’ wyzwanie. Niemałe, bo z regularnością u mnie niestety nie najlepiej. Mam nadzieję, że uda mi się dotrwać do końca i za 30 dni zdam Wam relację z efektów.
Na czym polega wyzwanie?
Przez 30 dni co 2-3 dni będę wykonywać masaż olejkiem Lirene z bańką chińską. Masaż poprzedzę peelingiem kawowym. Wszystko o domowym, naturalnym peelingu kawowym znajdziecie we wpisie:
W tym czasie przypomnę też sobie czym jest aktywność fizyczna;) razem z MEL B. Gorąco polecam Wam jej 8-minutowe treningi: MEL B.
Mam nadzieję, że mimo niewielkiej ilości czasu wolnego uda mi się wytrwać te 30. dni.
Za miesiąc dam Wam znać, jak sprawdził się u mnie zestaw i napiszę więcej o olejku antycellulitowym.
Zestaw Lirene Dermoprogram, Antycellulitowy ENDO-MASAŻ znajdziecie niemal w każdej drogerii (na pewno jest dostępny w Rossmannie). Cena: ok. 30 zł.
Są wśród Was osoby, które również chcą zwalczyć cellulit? Dołączacie do mojego wyzwania?
9 comments
Bardzo fajny! Trzeba nauczyć się “obsługiwać” bańkę i jest ok.
Ja za pierwszy razem narobiłam sobie kilka siniaków. Masowałam też brzuch ( na własną odpowiedzialność, bo podobno można sobie zaszkodzić) ale…..cellulit znikł, skóra na brzuchu była znów napięta i uda były super. Polecam:)
Pozbycie się cellulitu to trudne, aczkolwiek możliwe do wykonania zadanie. Ważna jest systematyczność i konsekwencja zarówno w diecie, ćwiczeniach jak i masażach. Zabieg przy użyciu bańki chińskiej możemy wykonać samodzielnie, jednak musimy pamiętać o tym, że nie jest on dobry dla zbyt wrażliwej skóry.
Ah ten nieszczesny celulit ;/ Trzeba sie go pozbyc jak najszybciej! Juz niedługo sezon Bikini ;)
Nieszczęsny cellulit, ale można się go pozbyć :) tylko trzeba być w tej kwestii aktywnym a nie żyć marzeniami o pięknych nogach! Działanie moje drogie :) https://www.papilot.pl/twarz-i-cialo/jak-pozbyc-sie-cellulitu,43247,1 tutaj też jest ciekawy artykuł na ten temat. Woda minimum 3litry + ćwiczenia !
Polecam karboksyterapię, na stronie jest opis zabiegu:
https://cliniqmed.pl/oferta/karboksyterapia/
. Zastosowanie dwutlenku węgla pozwala na osiągnięcie różnorodnych efektów. W przypadku karboksyterapii można nie tylko zredukować widoczne objawy starzenia, np. zmarszczki lub cienie pod oczami, ale też zmniejszyć cellulit, rozstępy czy blizny.
Walka z cellulitem to jak walka z wiatrakami. Jak już myślałam, że jest lepiej to przyszedł czas kiedy więcej siedziałam bo miałam wiecej pracy i powrócił :( Zdecydowałam się w koncu na zabieg endermologii w placówce w Gdańsku na aniołkach i tak jak na początku strasznie byłam niezadowolona to jak skonczyłam wszystkie serie to widzę super poprawę :)
U mnie sprawdziło się połączenie aktywności fizycznej z dietą oraz domowe, naturalne metody i masaże:) najbardziej lubię peeling z kawy:)
Miałaś bardzo ambitne założenia jestem ciekawa jak Ci poszło. Pozbycie się cellulitu to nie lada wyzwanie. Wiem co mówię sama się z nim zmagałam i kluczowa jest tutaj regularność!!
Niestety mnie bardzo długo zajęło zniwelowanie jego oznak. Zawsze znalazło się coś innego na co chętniej poświęcałam czas. No ale powolutku zmierzałam do celu.
Aktywność fizyczna, codzienny masaż, nawilżanie, peelingi. Nawet kupiłam specjalny masażer elektryczny do redukcji cellulitu i chyba ten krok był u mnie kluczowy. Po około pół roku pamiętania o tych zabiegach udało się go pozbyć.