Tusze do rzęs to temat rzeka. Znaleźć ten idealny nie jest łatwo. U mnie jest też czasami tak, że te, które wydają mi się być idealne, nagle takie być przestają (węszę tutaj jakiś producencki spisek – “wprowadzamy nowe tusze, to pogarszamy jakość starszych – a niech kupują nowe, niech nie mają za dobrze!” ;) ). Mam jednak trzy tusze, które ciągle świetnie się sprawdzają, a kosztują tyle, że nawet jak ich jakość drastycznie spadnie, to na szczęście nie zostanę sama na polu bitwy z poczuciem wyrzuconych w błoto pieniędzy. Co to za cuda?
1. Curling Pum Up, Lovely
Pisałam już o nim tu i tu. Chyba nie ma sensu dodawać nic więcej. Wciąż do niego wracam, ale myślę, że Wy także już go znacie? :)
2. Multi Action, Essence
Jest to tusz, na który po raz pierwszy wpadłam już jakieś 5 lat temu. Ostatnio jakoś postanowiłam ponownie go sprawdzić. Wciąż jest poprawny, całkiem ok maluje, ale podmieniłam mu szczoteczkę. Tą oryginalną strasznie sklejałam sobie rzęsy.
3. Growing Lashes, Wibo
Co prawda ma dodatkowo wzmacniać rzęsy i stymulować je do rośnięcia, ale ja oceniam go po prostu w kategorii tuszu – ma malować, od pielęgnacji są inne cuda. Daje naturalny efekt, świetnie rozdziela rzęsy, ładnie je podkreśla i ma dobrą szczoteczkę (chociaż to wiadomo, że jest kwestią indywidualną).
Dawno nie płaciłam za tusz do rzęs więcej niż 20 zł (a widzicie, że można się obkupić nawet za dyszkę). Jakie są Wasze ulubione maskary?
12 comments
dodałabym jeszcze tusz z Avonu colortrend. Nie kruszy się, nie skleja, jest wydajny i nie kosztuje więcj niż 10zl :)
Tak myślałam ze wylądują tutaj moje ulubione tusze,tylko tego z essence nie używałam :)
Hej ! Blog został nominowany , wszystkie głębsze informacje znajdują się tu : http://tuwszyscyjestesmysoba.blogspot.com/
Ja ostatnio odkryłam tusz Max Factor Masterpiece Glamour Extensions 3-in-1. Dla mnie jest świetny wydłuża, pogrubia i przyciemnia rzęsy, polecam!
Moim ostatnio kupionym tuszem jest VOLUME plus mascara z mySecret sprawuje się dobrze, choć jest trochę rzadki, ale wystarczy, że przeczeszę rzęsy po nim czysta szczoteczka i mam ładnie rozdzielone rzęsy xd
Lovely jest super, na Wibo zielonym się niestety zawiodłam. A jeszcze bardzo lubię MySecret- nie pamiętam dokładnie nazwy ale cały biały z pomarańczowymi napisami – super rozdziela, nie jest za rzadki i nie kruszy się!
Mój ulubiony to jednak ten słynny “kaloryczny” z Max Factora, szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie próbowałam jakiegoś do 10 PLN :) Ale ten wpis mie zachęcił :)
Szczerze to nie lubię tuszy do 10zł :( Chyba, że to promocja -50% któregoś z wyższych półek :) Ale nawet te z wyższych półek często nie idą cenowo w parze z jakością (ostatnio recenzowałam na blogu nowy Maybelline, na którym się trochę zawiodłam :( bo to moja ulubiona firma)
U mnie tusz Lovely się osypywał niestety. Ale używałam tuszu w niebieskim opakowaniu P.Rene kiedyś, za 15 zł, i był całkiem fajny. Nie zasychał co prawda od razu, ale nie osypywał się przez cały dzień.
Mam tusz Curling Pum Up, Lovely. Jest genialny :) Tylko niestety przy aktualne aurze jaka panuje na dworze nie wytrzymuje ;) może polecisz coś bardziej wodoodpornego ? :D
Металлоконструкции изготовление и производство | Новинский завод металлоконструкций
Tusze AVON są faworytami wśród klientek AVON. Pozdrawiam Marzena z http://www.avonkosmetyki.pl