Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami. Poprzedzi go oczywiście szampańska noc sylwestrowa;) macie juz swoje patenty na bycie piękną przez całą sylwestrową noc? Mam dla Was kilka porad, które mam nadzieję, że pomogą Wam czuć się dobrze i jeszcze lepiej wyglądać przez całą imprezę!
Podstawa to pielęgnacja. Zanim więc przejdziemy do punktu związanego z makijażem zacznijmy od przygotowania skóry i cery.
1. Twarz
Skóra twarzy na pewno Wam się odwdzięczy pięknym i zdrowym wyglądem, jeżeli już dzień wcześniej odpowiednio o nią zadbacie. Przed wielkim wyjsciem, polecam zastosowanie peelingu cukrowo-cytrynowego. Do jego przygotowania potrzebujemy: łyżki cukru, łyżki soku z cytryny i łyżkę oleju kokosowego. Składniki mieszamy i wykonujemy peeling.
Po takim zabiegu warto nałożyć na twarz maseczke – taką, która pasuje do naszego typu cery. Ja zazwyczaj używam zielonej glinki. W połączeniu ze szczoteczką świetnie oczyszcza, zbiera sebum i przygotowuje cerę na mocniejszy makijaż.
2. Ciało
Wszystko, czego potrzebuje nasza skóra przed całonocną imprezą to dobry peeling i nawilżenie. Peeling do ciała, który polecam, to oczywiście peeling kawowy. Przepis znajdziecie TUTAJ.
Jeżeli macie chwilę dla siebie, to polecam naolejowanie ciała. Olejek zawsze lepiej nawilży skórę niż jakikolwiek, nawet bardzo dobry, balsam. Osobiście polecam olej kokosowy.
3. Depilacja
Jeżeli stosujecie depilacją maszynką jednorazową, to koniecznie wypróbujcie przed depilacją peeling z zielonej herbaty. Idealnie wygładza skórę, złuszcza martwy naskórek i przygotowuje skórę do depilacji.
Jeżeli szukacie skuteczniejszego sposobu, to sprawdźcie ten depilator Braun.
To mój nowy nr 1 w depilacji. Skór pozostaje gładka na dłuuuugi czas. :)
4. Makijaż
Pewnie wiekszość z Was tej nocy nie obędzie się bez makijażu. Co zrobić, aby makijaż wytrzymał całonocne szalenstwo? Oczywiście dobrac jak najlepsze kosmetyki, i to wcale nie te wysokopółkowe. Zazwyczaj na tego typu wydarzenia, używam podkładu marki Revlon, w roli korektora służy podkład Dermacol, a całośc przyprószam pudrem ryżowym Paese.
Mogłoby się wydawać, że całość może wyglądać dość teatralnie, ale w rzeczywistości te kosmetyki nie dają efektu maski, wprost przeciwnie – kryją wszelkie niedoskonałości i sprawiają, że twarz wygląda nieskazitelnie, ale wciąż naturalnie.
Znając te triki wiem, że wrócę z imprezy w stanie takim jakim wyszłam i nie muszę się martwić o sytuację z przedstawionego wyżej zdjęcia;) Jeżeli i Wy macie jakieś sprawdzone triki i wskazówki, to chętnie się z nimi zapoznam. Piszcie w komentarzach! :)