Łyżka to dość niepozorne… akcesorium kosmetyczne. Sprawdzi się w sytuacjach podbramkowych, zwłaszcza podczas wykonywania makijażu. Oto trzy zastosowania zwykłej łyżeczki podczas codziennego makeup’u:
1. Perfekcyjna kreska na powiece
Jeżeli wciąż macie problemy z namalowaniem idealnej kreski na powiece (mi też czasami zdarzają się gorsze dni…) to na ratunek przybędzie Wam właśnie łyżka. W jaki sposób? Najlepiej zobrazuje Wam to ten rysunek:
Chyba nic dodać, nic ująć. I pamiętajcie, że w tej kwestii ewidentnie ćwiczenie czyni mistrza.
2. Podkręcenie rzęs
Nie masz pod ręką zalotki, a Twoje rzęsy jak na złość z Tobą nie chcą współpracować? Tu też pomoże bohaterka dzisiejszego wpisu.
Trzymaj łyżkę poziomo umieszczając rzęsy między zaokrągloną krawędzią łyżki a palcem i delikatnie wywijamy rzęsy od cebulek aż po końcówki:
3. Idealnie wytuszowane rzęsy
Czy Wam też czasami zdarza się pomalować nie tylko rzęsy, ale i całe powieki wokół? ;) Oczywiście, troszkę przesadzam. Chodzi głównie o nieestetycznie odciśnięte wokół oczu ślady maskary. Aby im zapobiec, podczas tuszowania rzęs przyłóż łyżkę do górnej powieki tak, by we wgłębieniu znalazła się wypukłość oka i… maluj!
Łyżka także dobrze się sprawdzi przy malowaniu dolnych rzęs:
Znałyście już te sposoby użycia łyżki podczas wykonywania makijażu? :) A może znacie jeszcze inne sekretne triki?
6 comments
Myk z kreską jest świetny!
Wow! I wszystko to ze zwyczajną łyżką!
Zimna łyżka na podpuchnięte oczy ;)
Super przydatne triki! :) I to wszystko tak ‘tanim kosztem’ – wystarczy podróż do kuchni :)
Świetny wpis! Nie pomyślałabym o taki użyciu łyżeczki :)
Świetny patent;) Łyżki jeszcze nie używałam do makijażu;) najczęściej posiłkuję się patyczkami do uszu;D będę musiała spróbować namalować kreskę z pomocą łyżki, bo to często sprawia mi trudność;) Pozdrawiam, Klara.